Data: 2002-02-01 13:58:20
Temat: Re: Bal
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jak widac nie mogła ich odwołać ... a może coś więcej ... nie
chciała ich
> odwołać bo ma prawo do swoich zaiteresowań i zabaw.
> I nie generalizujmy co jest ważniejsze - to trzeba oceniać w
poszczególnych
> przypadkach.
No przyznaję sie - nie chciałam, bo to była i będzie zapewne jedna z
dwóch okazji w tym karnawale, kiedy miałam sobie okazje potanczyć
(druga była w Sylwestra).
Po za tym bardzo chiałam jechac na imprezę z całą rodziną, ale dzieci
juz od początku nie wyraziły chęci, a mąż sie wycofał w ostatniej
chwili.
Moje dzieci nie są już niemowlętami, zdarzało się ze zostawali sami na
1,5 dnia i jakos sobie wtedy radzili.
W chwill głodu potrafią sobie nawet sami zrobić kromkę i podgrzać zupę
;-)).
Wg mnei mąż mógł smiało jechać, raczej szukał pretekstu zeby nie
pojechać.
Pozdrowienia.
Basia
|