Data: 2007-10-03 08:23:23
Temat: Re: Basen a choroby
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ptysiek" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fdvheq$99o$1@news.onet.pl...
> Agnieszka pisze:
>
>>
>> Zdaje się, że z tamtego wątku wynikało, że rodzic zabiera dziecko do
>> szatni "swojego rodzaju". Ciekawa jestem czy ojciec dziewczynki (w wieku
>> szkolnym o ile pamiętam) zabierze ją tak samo ochoczo do męskiej szatni
>> jak niektóre panie swoich synków do damskiej.
>>
> chodziło wtedy o 4-5 letniego chłopca i o oporządzenie go szczególnie po
> wyjściu z basenu... temat jest kontrowersyjny ale wierz mi kobiety w
> szatniach basenowych zachowuja się o wiele bardziej dyskretnie niz
> mężczyźni (bez urazy)- ale tak po prostu jest
Nie wiem, nie bywam ani w męskich ani w damskich. Na basen chodzę tylko
rodzinnie i w związku z tym chodzę do szatni rodzinnych :-)
Nota bene w ostatnie wakacje widziałam układ, który rozwiązałby sprawę raz a
dobrze: w wielkiej wspólnej hali jest kilka rzędów pojedynczych kabin, w
sumie kilkadziesiąt, każdy sobie znajdzie własną, może wejść tam z dzieckiem
albo z kim chce i nikt nikomu nie wchodzi w paradę. I problem z głowy.
Agnieszka
|