Data: 2004-06-13 17:07:58
Temat: Re: Body Shop?
Od: "Ligeia" <e...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Anna M. Gidyńska wrote:
>> Tak jak napisałaś, w Polsce z powodzeniem można znaleźć bardzo dobre
>> substytuty.
>
> podaj jeden substytut mangowego albo borówkowego body buttera. bardzo
> proszę.
Gdybym chciała mieć zapachowy balsam to bym sobie jakiś kupiła np. w YR. Nie
zależy mi na jakichś "obłędnych zapachach", bo od zapachu to uważam, że są
perfumy. Może nie zauważyłaś, "słonko", ale ja cały czas piszę o sobie i
przedstawiam swoje poglądy. Jeśli dla Ciebie brak W Polsce balsamów
"zastępcznych", to kupuj je za granicą. To jest Twoja sprawa. Natomiast ja
nie odczuwam takiej potrzeby, bo zadowalam się w zupełności tym, co mam w
kraju. Podejrzewam, jak większość.
>> Myślę, że tutaj bardziej chodzi o jakiś "polski kompleks", czyli
>> wynoszenie na piedestał wszystkiego, co zagraniczne. Niektórzy po
>> prostu czują się lepiej, gdy wiedzą, że kupili bluzkę czy krem za
>> granicą.
>
> ja osobiście czuję się lepiej, używając tego, co lubię i co jest
> dobre. kraj pochodzenia i cena są mi obojętne.
>
> an//
No, i dobrze. Jednak są ludzie, dla których takie rzeczy mają ogromne
znaczenie i sądząc po niektórych postach tutaj, można przypuszczać, że
znajdują się wśród nas.
Ligeia
--
"(...) co mi po tej dziewicy, która skromnie oczy spuści, jakby drzemać
chciała, ustek niewinnie przysznuruje i nic nie da w życiu prócz praw
kodeksem zawarowanych." N.Żmichowska "Poganka"
|