Data: 2006-02-17 08:53:07
Temat: Re: Buleczki na parze
Od: "czeremcha" <c...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mati <m...@S...wp.pl> napisał(a):
> I teraz jest pytanie czy jak na poaczatku dam to mleko ta 1/8 szklanki
> to potem jk to wyrosnie dac maki i reszte mleka ?
>
> No i jeszcze z czym sie jete buleczki ja kiedys jadlem chyba z dzemem
> albo z kompotem. Z czym jeszze mozna zaby bylo na slodko ? :)
Z mlekiem tak zrób, jak napisałeś, z tym, że nie trzymaj się ściśle ilości
podanej w przepisie. Lepiej dodawaj po trochę, aż otrzymasz właściwą
konsystencję ciasta. Mąka ma różna wilgotność, jajka są różnej wielkości,
przepis siłą rzeczy nie może być bardzo dokładny.
Ale przede wszystkim: kiedyś też bawiłam się w produkcję bułeczek na parze.
Teraz jednak kupuję gotowe w sklepach. I nie bawię się w żadne odgrzewanie
na parze. Znakomity efekt daje taka metoda: wlewasz na patelnię /albo do
rondla/ mleko - na 1 cm głębokości. Można dodać łyżeczkę masła. Na zimne
mleko układasz gotowe bułeczki. Przykrywasz pokrywką i gotujesz na średnim
ogniu parę minut. Bułeczki wchłoną mleko - i gotowe. Mięciutkie, puszyste,
pachnące. Tylko uważaj - mogą się łatwo przypalić.
A do tego:
- sos waniliowy /jajko ubite na parze z cukrem i cukrem waniliowym - do
zgęstnienia/,
- jogurt albo śmietana z dodatkiem owocowym /owoce świeże, mrożone, albo
nawet dżem/,
- sos owocowy z owoców świeżych, mrożonych albo kompotowych /owoce
zagotowane w niewielkiej ilości wody, osłodzone, całość zagęszczona mąką
ziemniaczaną albo lepiej kisielem. Wersja wiśniowa pyszna z dodatkiem
czerwonego wina i korzeni/,
- gotowe polewy do lodów.
Ania, która lubi powyższe, ale, jako się rzekło, nie bawi się domowym
wyrobem.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|