Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.astercity.net!news.ipartners.pl!news1.ebone.net!news.ebo
ne.net!newsfeeds.belnet.be!news.belnet.be!transit.news.xs4all.nl!not-for-mail
From: <m...@h...com>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Były dziwne zupki, teraz ja jestem zdziwiona
Date: Mon, 29 Oct 2001 10:29:08 +0100
Organization: XS4ALL Internet BV
Lines: 14
Message-ID: <9rj7h0$kd8$1@news1.xs4all.nl>
References: <9riu4b$gvk$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 213-84-212-80.adsl.xs4all.nl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 7bit
X-Trace: news1.xs4all.nl 1004347744 20904 213.84.212.80 (29 Oct 2001 09:29:04 GMT)
X-Complaints-To: a...@x...nl
NNTP-Posting-Date: 29 Oct 2001 09:29:04 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:77306
Ukryj nagłówki
Dobre masz serce Basiu, ze tak sie nami przejmujesz. Faktycznie na poczatku nie bylo
latwo, bez przerwy cos za czlowiekim
"chodzilo". A w pierwszej ciazy to juz w ogole Meksyk byl. Jak mnie sie o godz. 23.00
wyc chcialo za rosolkiem, to moj biedny
holenderski maz (nie znajacy rosolu) po nocy Hage przekopywal za produktami, ktorych
nie znal no i tak nie znalazl. Jakiez bylo jego
szczescie i ulga kiedy mnie przy drugiej ciazy na holenderskie jedzenie wzielo.
A teraz kombinuje sie jak moze. Targi, zakupy w Niemczech (polskopodobne ogorki),
walowka z Polski, wspolpraca z Ela - sasiadka.
Najgorszy jest jednak ten koper. Rosnac u mnie nie chce, a kupic najpredzej mozna ten
parasolowaty do kiszenia... jako kwiat. Bo to
jest ozdoba do bukietow jak np. asparagus. No coz, jak robie chlodnik to zamawiam
koperek u ogrodnika, robie reszte na falszywym
mleku, na tych dlugich ogorkach, rzodkiewkach jak rzepy, bez botwinki, bo nie znaja,
wiec wychodzi calkiem bialy i taki chlodnik
kosztuje mnie fortune. Ale jak mlodzi jedza !!!!!! Fama idzie po ulicy, ze Van Dijki
dzisiaj po polsku jedza. Ach, dlugo moglabym
pisac. Co tam, zyje sie inaczej, duzo kombinuje i duzo jezdzi do Polski......a jak
juz tam dorwiemy sie do korytka to pogrom.
Nie martw sie Basiu, rodzina tez o nas dba. Wczoraj byla nawet kasza gryczana, bo mam
zapasy i az lzy mi w oczach stawaly kiedy
malolaty ja wchlanialy, bo to z Polski i przypomina im wakacje.
Pozdrawiam goraco M-gosia
|