Data: 2005-01-08 17:58:59
Temat: Re: CHWYT i UNIK by ksRobak
Od: vonBraun <interfere@O~wywal~2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ksRobak wrote
w news://news.ipartners.pl:119/348nabF462415U1@individ
ual.net
> "vonBraun" <interfere@O~wywal~2.pl>
> news:crn7f7$sd$1@news2.ipartners.pl...
>
>>"ksRobak" <k...@f...polbox.pl>
>>news:348ip2F498lcpU1@individual.net...
>
>
>>>Ależ dopóki nie ma pewności (i nie będzie nigdy) jaka jest
>>>"subiektywna" przyczyna zachowań ludzkich (podmiotu)
>>>dopóty przyczyna 'zamysłów' będzie zawsze 'nieenergetyczna'
>>>podobnie jak nieenergetyczny jest stan namagnesowania nośnika.
>>>porównaj:
>>>mentalność człowieka jest transcendentna a więc niewykrywalna
>>>empirycznie w swej istocie.
>>>PS. co masz na myśli pisząc o naukach behawioralnych? :)
>>>REdaktor Edward Robak
>
>
>>Aby go namagnesować potrzebna była energia - sam się nie
>>namagnesował. Nie ma przetwarzania informacji bez energetycznego
>>nośnika informacji. Nie ma dowodu na to, że jakakolwiek
>>niedoskonałość przewidywania ludzkich zachowań (w przypadku
>>jednostek - bo co zrobisz ze znaczącą zdolnością do przewidywania
>>zachowań grup ludzkich?)
>>wynika właśnie z tego o czym piszesz.
>>
>>W związku z tym tą część twojej wypowiedzi traktuję chwilowo jako
>>nieudowodnione wyznanie wiary. Sympatyzując z Twoją wiarą,
>>nie mogę jej jednak podzielać.
>>
>>Psychologia, socjologia, historia, niektóre fragmenty ekonomii
>>- czyli nauki próbujące wyjaśniać ludzkie zachowanie.
>>
>>Pozdrawiam
>>vonBraun
>
>
> Nie zrozumiałeś pojęcia: "stan namagnesowania nośnika"
> Zatrzaśnięta pętla histerezy nie wymaga energii na podtrzymanie
> tak samo jak nie wymaga energii istniejąca bariera potencjałów
> na styku dwóch półprzewodników. Taki stan(!) jest informacją
> nie wymagającą do podtrzymania żadnej energii a przecież
> możesz tę informację wielokrotnie odczytywać(sic!).
Czyżby ZAPISANIE informacji na dowolnym nośniku
nie wymagało dostarczenia energii? A to nowina. ;-)
> ...
> Możesz sobie traktować KONKRET który podaję jako wyznanie wiary
> natomiast FIKCJĘ jakoby rzekomo wszystko miało swoją energetyczną
> przyczynę traktować jako "jedynie słuszną prawdę".
Jak dla mnie nigdzie nie udowodniłeś jeszcze dlaczego
"nieenergetyczność" jest równoznaczna z nieprzewidywalnością
ludzkich zachowań (czy też na odwrót).
Podobnie nie udowodniłeś że "nieenergetyczność" charakteryzuje
ludzkie procesy poznawcze (w świetle danych sugerujących
coś innego)
Może jednak kiedyś spóbujesz?
> Masz do tego prawo a ja mam prawo wykazać Ci BŁĄD.
> KONKRET to KONKRET a to FIKCJA.
Gdy posłużysz się przekonywającymi argumentami twoje prawo stanie
się na dodatek prawem powszechnie akceptowanym ;-)
> ...
> Nauki próbujące wyjaśniać ludzkie zachowanie badają mechanizmy
> społeczne i jako takie mają się dobrze.
Moim zdaniem nie, ale z zupełnie innych powodów niż te o których mówimy,
więc pominę ten zgoła nieistotny szczegół.
Ważne dla mnie jest coś innego - czy z twojej krytyki wynika wniosek
konstruktywny, np. metodologiczny? Dla nauk społecznych? Dla fizyki?
Jak brzmiałby ten postulat?
> Ten wątek ma w zamierzeniu
> wykazać, że determinizm fizyczny dotyczy wyłącznie ograniczonego
> fragmentu rzeczywistości
OK. Nie mogę się wypowiadać o prawdziwości/fałszywości tego akurat.
> bowiem fizyka nie potrafi znaleźć fizycznej
> przyczyny zachowania typu CHWYT i UNIK
Na 'mój gust' fizyka jest JESZCZE (i mam nadzieję, że nie JUŻ)
zbyt odległa od psychologii aby przykład zachowań typu
"CHWYT i UNIK" był dobrze dobrany i mógł cokolwiek wnieść w tej materii.
Zauważ też, że gdy podałem przykład 'pomostowy' - dotyczący
metody drażnienia kory poprzez stymulację magnetyczną doczekałem
od ciebie próby zniekształcenia istoty tego
co przekazywałem. To przykład z podwórka naszej dyskusji że
istnieje spora odległość spojrzenia na zagadnienie
mające wspólny aspekt.
> a więc z fizycznego punktu widzenia znany jest skutek ale nie znana
> jest przyczyna którą można by było falsyfikować.
> REdaktor Edward Robak
Jeszcze coś.Nie wystarczyłby jakiś
przykład 'fizyczny'? Czy w obrębie tego
co większość ludzi znających się na fizyce nazywa przedmiotem
zainteresowania fizyki nie pojawiają się nigdy problemy:
'skutek znany ->przyczyna nieznana' ?
Odwołanie się do 'świadomego podmiotu' oznacza pewność, iż
świadomy podmiot jest w istocie świadomy, a to przecież
może być iluzja. I kim miałby być ten świadomy podmiot?
VonBraunem czy Robakiem? Bo wygląda na to, że jeśli jeden
z nas nie ma racji, to nie zawsze podmiot jest świadomy.
A może być jeszcze gorzej ;-)
pozdrawiam
vonBraun
|