Data: 2001-09-27 08:13:18
Temat: Re: Chcę zdradzić - czy to normalne
Od: b...@n...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
Joanna <c...@p...onet.pl> naskrobal:
> Tylko, ze marza mi sie ludzie swiadomi tego, co robia, a nie potrzebujacy
> protez w postaci papierka. Odejsc zawsze kazdy moze. Nawet jak jest to
> malzenstwo. Malo to wyszlo po papierosy? Ale zawsze i tak pozostaje
> odpowiedzialnosc za swoje wlasne czyny - czy to ci sie podoba, czy nie.
> Zdradzajac druga osobe (a w gre wchodzi klamstwo, nielojalnosc etc.) ranie
> ja - w gre wchodzi naruszenie czyichs granic.
Mowa chyba byla o tym, ze lepiej, jesli zdradzi ja gdy jest tylko jego
dziewczyna.
Pomysl... jak on ma sie przekonac, ze chce byc wlasnie z *nia* przez cale
zycie (tzn. sie z nia ozenic) jesli podoba mu sie nagle jakas inna ?
Ma powiedziec swojej dziewczynie wprost - ,,poczekaj miesiac,
bo mi sie spodobala inna i chce z nia troche pobzykac a jak sie okaze,
ze nie jest tak dobra jak Ty to bedziemy dalej razem'' ?
Jak myslisz, czy ona bylaby z nim dalej ?
Mi tez sie marza ludzie szczerzy...
ktorzy gdy mowia ,,Tak'' to znaczy to Tak,
gdy mowia ,,Nie'' to znaczy, ze nie.
Jednak przed slubem jest wlasnie czas ku temu,
by po slubie juz takich sytuacji nie bylo.
To, czy ona sie dowie, ze byla zdradzona zalezne jest glownie od tego,
jak bardzo beda szczerzy ze soba.
> Wszystko wolno - mozna miec zone i ja tluc caly dzien, albo bzykac wszystkie
> sasiadki na boku. CO ma do tego na dobra sprawe papier? Przeciez papier
> jest konsekwencja tylko dobrej woli malzonkow, potwierdzeniem zwiazku /wiem,
> wiem - idealizm:)/. Tak naprawde wlasnie w ogole nie wiem, po co jest ten
> papier. Ale to juz inny temat.
Jak to po co ?
Jak bylem maly to (dla oszczednosci) papierem sie tylek wycieralo.
Grunt, by nie byl zbyt gladki.
--
,,chce znow wierzyc w milosc, miec sile by wstrzymac lzy...
miec prawo do walki... znow dotknac gwiazd... zatrzymac czas...''
|