Data: 2001-09-27 07:51:48
Temat: Re: Chcę zdradzić - czy to normalne
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article m...@p...ninka.net, Nina Mazur Miller at
n...@p...ninka.net wrote on 27-09-01 5:23:
> Joanna <c...@p...onet.pl> writes:
>
>
>> Gratuluje Dorrit humanistycznego i humanitarnego podejscia.
>> Zaiste - nie chce mi sie nawet z takim stanowiskiem dyskutowac:(((
>
> Bo tu nie ma o czym dyskutowac - taka jest w wiekszosci przypadkow
> rzeczywistosc.
> Jak nie ma facet dziecka, nie ma zaawartego zwiazku malzenskiego to
> moze w kazdej chwili sie odwrocic na piecie i odejsc - kobieta
> podobnie. Trzyma ich dobra wola jedynie i chec.
>
> w wypadku kiedy sa malzenstwem, juz przez sam ten fakt maja narzucone
> okreslone prawa i obowiazki uregulowane ustawowo (roznymi kodeksami i
> obowiazaujacym w tym kraju prawem) - czy sie tobie to podoba czy nie.
>
> Tym bardziej, jesli maja dzieci prawnie uznane.
>
> Tu nie ma o czym dyskutowac, to sa fakty.
Nina, ja nie mam 3 lat i nie trzeba mi tlumaczyc do czego sa obraczki i
gustowne obroze:)
Tylko, ze marza mi sie ludzie swiadomi tego, co robia, a nie potrzebujacy
protez w postaci papierka. Odejsc zawsze kazdy moze. Nawet jak jest to
malzenstwo. Malo to wyszlo po papierosy? Ale zawsze i tak pozostaje
odpowiedzialnosc za swoje wlasne czyny - czy to ci sie podoba, czy nie.
Zdradzajac druga osobe (a w gre wchodzi klamstwo, nielojalnosc etc.) ranie
ja - w gre wchodzi naruszenie czyichs granic.
Wszystko wolno - mozna miec zone i ja tluc caly dzien, albo bzykac wszystkie
sasiadki na boku. CO ma do tego na dobra sprawe papier? Przeciez papier
jest konsekwencja tylko dobrej woli malzonkow, potwierdzeniem zwiazku /wiem,
wiem - idealizm:)/. Tak naprawde wlasnie w ogole nie wiem, po co jest ten
papier. Ale to juz inny temat.
pozdr.
Joanna
|