Data: 2009-12-17 01:10:46
Temat: Re: Chironowi polecam... //długie
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL wrote:
...
>> Stawiam tezę, że listy by to załatwiły lepiej. Nie piszę, żeby tylko
>> pisać- ale pomyśl: czym jest rytuał? Czym jest oczekiwanie? Teraz w
>> końcu dostałeś papier zapisany ręką Twojej kochanej przez Ciebie
>> żony. Papier przesiągnięty jej perfumami. Litery- ich kształt-
>> zdradzające emocje, jakie przelewała na papier.
>> Owszem- nie twierdzę, że telefon jest zły w sytuacji opisanej przez
>> Ciebie. Jednak stawiam tezę, że w tej sytuacji jest on tylko
>> surogatem listu
> Poza tym list, w którym mąż pisze o soczystej brzoskwini, można sobie
> potem czytać i czytać, a i zostają na lata :-)
To mało romantyczne, że chcesz mieć wszystko na papierze. :)
--
pozdrawiam
michał
|