Data: 2009-12-17 01:13:53
Temat: Re: Chironowi polecam... //długie
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 17 Dec 2009 02:10:46 +0100, michal napisał(a):
> XL wrote:
> ...
>>> Stawiam tezę, że listy by to załatwiły lepiej. Nie piszę, żeby tylko
>>> pisać- ale pomyśl: czym jest rytuał? Czym jest oczekiwanie? Teraz w
>>> końcu dostałeś papier zapisany ręką Twojej kochanej przez Ciebie
>>> żony. Papier przesiągnięty jej perfumami. Litery- ich kształt-
>>> zdradzające emocje, jakie przelewała na papier.
>>> Owszem- nie twierdzę, że telefon jest zły w sytuacji opisanej przez
>>> Ciebie. Jednak stawiam tezę, że w tej sytuacji jest on tylko
>>> surogatem listu
>
>> Poza tym list, w którym mąż pisze o soczystej brzoskwini, można sobie
>> potem czytać i czytać, a i zostają na lata :-)
>
> To mało romantyczne, że chcesz mieć wszystko na papierze. :)
Jedni mają własne doznana i potem wspomnienia, inni porno.
--
Ikselka.
|