Data: 2006-09-24 01:08:26
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.
Od: "Marchewka" <M...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
news:4515cb29$0$17965$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Użytkownik "Marchewka" <M...@b...pl> napisał w
> wiadomości news:ef4k84$198$1@news.onet.pl...
> Jak nikt nie będzie się domagał wydzielenia, a sprawę się załatwi
> udostepniając wszystkim damską przebieralnię to nie, nie wydzielą.
> A kwestie "przyjazności" basenu dla maluchów załatwia się portfelem. Ja z
> moimi kilkumiesięczniakami chodziłam na basen, na którym było ciepło a
> sprzęt do przewijania dzieci był całkiem nowy (od razu przypominam, że
> moja najmłodsza właśnie poszła do szkoły i nie wiem, jak _teraz_ jest na
> tamtym basenie).
U nas są zajęcia zorganizowane, a nie indywidualne wejści arodziców z
dziećmi na basen. Inaczej interwencje wyglądają. Organizatorzy zajęć winią
dyr. basenu, ta - organizatorów...
>>> Takie miejsca się przystosowuje do niepełnosprawnych i nie ma problemu.
>>
>> Aha, zwłaszcza w Polsce nie ma z tym problemu. Litości...
>
> Jak się przystosuje to nie ma. Żeby przystosować, trzeba było powalczyć.
> Jak się ta akcja nazywała? "Walka z trzema schodkami"? Przyniosła wymierne
> korzyści.
Wszędzie masz podjazdy, windy, spejcalne uchwyty. Gdzie Wy żyjecie, że jest
tam tak różowo?
>>> Problem zniesmaczonych _widokiem_ niepełnosprawnego to jakby trochę coś
>>> innego niż ochrona własnej prywatności.
>>
>> Dla mnie taki sam kaliber. Nie trzeba epatować swoja nagością w szatni na
>> basenie, tylko dlatego, że to jednopłciowa szatnia.
>
> Nie trzeba epatować. A co ma do tego chłopiec w damskiej szatni?
No, wg mnie i jeszcze kilku innych mam - nic.
>> Wiesz co? Twój mąż ma takie, jakby tu... Wisielcze poczucie humoru? Ale
>> za to znakomite rozwiązania. Rodem z horrorów.
>
> Ma wisielcze. I co w związku z tym? Zakażesz mu tu pisywać i będziesz
> propagować humor jedynie słuszny, zgodny z Twoimi gustami?
A skąd taki właśnie wniosek? Jedynie oceniłam rodzaj jego humoru. Rozumiem,
że ocena ta rozmija się z Twoją. Nie jest to jednak powodem, by mnie pytać,
czy mu czegoś zakażę. Nie mam nawet takiej mocy! ;-)
Iwona
|