Data: 2004-01-04 17:10:35
Temat: Re: Chłopskie jadło
Od: "Natalia Ney" <n...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
BasiaBjk <b...@q...pl> napisał(a):
mijam kurzgalopkiem, bo
> ich nie lubię. Czasem zdarza się, że zaglądamy do jakiegoś
> 'regionalnego' miejsca w tzw. stolicy Tatr, ale zawsze okazuje się to
> być dysonansem po pięknie gór.
>
> Nb. fascynująca jest nazwa jadłodajni (?) Góralburger.
Ja w Zakopcu zawsze odwiedzam restaurację Czarny Staw (nb u nas w rodzinie
funkcjonującą pod nazwą Czarny Baca co wiąże się z takim właśnie zabawnym
przejęzyczeniem podczas pierwszej naszej tam wizyty)- dół Krupówek po lewej i
jej filię - większą i mniej tłoczną (w tej na Krupówkach prawie zawsze czeka
się na stolik) - Watra - na skrzyżowaniu Krupówek z ulicami Zamoyskiego i
Tetmajera. Menu prawdziwie góralskie; próbowaliśmy już zresztą większości
potraw i jeszcze nie zdarzyło się, żeby coś nam nie smakowało. Nawet podawany
na początek chleb ze smalcem jest pierwszej jakości. Osobiście polecam
pstrągi (w ziołach prowansalskich, warzywach, pstrąg różowy), _pieczone_
placki ziemniaczane czyli Moskole (np z bryndzą, bundzem) i pyszne sałatki.
Mięsa dobre (choć sama nie próbowałam), zwłaszcza szaszłyki, chuda choć
soczysta golonka i gęś. Najmniej chyba udały się im pierogi - ruskie
(dosłownie!!!) pływają w tłuszczu, w tych z kapustą i grzybami za bardzo
przebija się kwaśny smak kapusty a z mięsem mają w środku mało apetyczną
papkę. Do popicia oczywiście żyntyca, ewentualnie jakieś dobre winko. A
wszystko po bardzo umiarkowanych cenach!
Z Czarnym Stawem/Watrą konkuruje Sabała po prawej stronie Krupówek, nieco
przed kościołem). Mają chyba nieco smaczniej, przestronniej, elegancko a
także drożej, za to nie mniej regionalnie. Pyszne pierogi, ryby, zupy,
desery; sałatki trochę mniej góralskie. Sabała to restauracja należąca do
pensjonatu o tej samej nazwie, więc czasem niektóre stoliki zajęte są dla
gości hotelowych. Ale i tak łatwiej znaleźć miejsce niż w ww restauracjach.
Przy odrobinie szczęścia usiądziemy przy przeszklonej ścianie i rozgrzani np
herbatą "z prundem" ;) będziemy obserwować spacerujących po Krupówkach
zmarźniętych turystów.
Na samym dole Krupówek jest knajpa Gazdowo Kuźnia. Jej mankamentem jest
straszny zaduch (mało miejsca i dym papierosowy) i brak alternatywy dla
wegetarian (brak ryb!!!). Rozbawi nas menu po góralsku z "napojami dla
wysusonych" i "cyckami w sosie". Ogólnie rzecz biorąc: w porządku.
Mniej więcej na wysokości Sabały, po lewej stronie Krupówek, nad strumyczkiem
jest knajpa rybna Pstrągi (czy jakoś tak, z Pstrągami w nazwie). Ma smaczne i
bardzo różnorodne ryby, pierogi, naleśniki. Raczej tanie. Wystrój mało
góralski, czasem długo się czeka na zamówienie ale ogólnie dobre miejsce by
wpaść po nartach.
Wszelkie miejsca typu Góralburger, Kebab czy McD omijam szerokim łukiem, więc
wypowiadać się nie będę. Jakoś tak wyczuwalny na kilometr zapach mnie powala
i skutecznie zniechęca. POzatym co to za frajda być w Zakopcu i żreć coś co
dostać można wszędzie? Oscypki RULEZ!!! :)))
Cieplutko pozdrawiam po krótkiej przerwie (coś mi przez OE grupy nie wchodzą :
((( )
Nell_z_zapasem_oscypków_na_miesiąc_i_na_sesję :P
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|