ja drozdzowe robie tak:
troszke drozdzy rozpuszczam w letnim mleku dodaje 2-3 lyzki cukru, szczypte
soli i troche maki, mieszam, -- ma wyjsc cos o konstynencji ciasta
nalesnikowego. Odstawiam w cieple miejsce i czekam az podrosnie.
jak urosnie wlewam do miski, dodaje jajka (zaleznie od tego ile ich mam w
lodowce -- od 3 do 5) dodaje make, cukier, i wyrabiam reka az ciacho bedzie
odchodzic od reki. Na koniec dodaje troszke rozpuszczonego masla i dalej
mieszam i mieszam. (jak kto lubi mozna dodac bakalie -- np rodzynki)
odstawiam ciasto do wyrosniecia.
jak wyrosnie przekladam do formy leciutko opruszam maka przykrywam
sciereczka i odstawiam do wyrosniecia.
Jak podrosnie do nagrzanego piekarnika i piec. jak zacznie sie rumienic
wyjac, posypac kruszonka (maka utarta z cukrem i maslem) i upiec do konca.

Ciezko mi podac jakiekolwiek miary do przepisu -- mama pokazala w taki
wlasnie sposob mi jak sie robi drozdzowe, jej zas babcia, itd...
nie zdarzylo mi sie, zeby ciacho nie wyszlo:)

Izza
--
Izabela Kopij
i...@p...onet.pl