Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.ipartners.pl!news1.ebone.net!news.ebone.net!lnewspeer00.lnd
.ops.eu.uu.net!emea.uu.net!newsfeed01.sul.t-online.de!newsmm00.sul.t-online.com
!t-online.de!news.t-online.com!not-for-mail
From: Waldemar Krzok <5...@t...de>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Co do picia
Date: Sat, 29 Sep 2001 20:07:26 +0200
Organization: T-Online
Lines: 33
Message-ID: <3...@t...de>
References: <2...@4...com>
<J7mt7.29828$aP1.4062731@news20.bellglobal.com>
<9p4s1h$osv$1@news.tpi.pl> <3...@t...de>
<HQmt7.844$T3.80046@tengri.easynet.fr>
Reply-To: w...@z...fu-berlin.de
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.t-online.com 1001786805 00 25395 Rv67Sz6GS9AsNU 010929 18:06:45
X-Complaints-To: a...@t...com
X-Sender: 5...@t...net
X-Mailer: Mozilla 4.76 [en] (Win98; U)
X-Accept-Language: en
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:72206
Ukryj nagłówki
> > bez przesadyzmu. Można i czerwone do drobia, jak i białe do wieprza. Jak
> > smakuje, to pić. Ja np. lubię bardzo wino czerwone i piję je do
> > wszystkiego. Nawet mam białe czerwone ;-))
> >
> Co to jest to "biale czerwone" ?
>
> ps. ja tez pije zawsze czerwone. Ale pytanie bylo o "zasady".
> No i zapomnieslismy wszyscy o rozowym...
te zasady są, za przeproszeniem, bzdurą. Do różnych dań wyszukuje się
wina według smaku i słodkości, a nie koloru. Na przykład do gotowanej
ryby pasuje też lekki wytrawny trollinger, a do smażonego wieprza jakiś
riesling spaetlese. Kwestia smaku. Chyba, że się robi sos na winie.
Wtedy powinno się do picia podać to samo wino, a białego sosu na
czerwonym winie nie zrobisz. Ale od tej reguły też są wyjątki (wino do
sosu piwnego, lub na odwrót na przykład).
A co to białe czerwone? A to de iure wino różowe, robione z czerwonych
winogron, bez skórki (w niej jest barwnik). Ponieważ według przepisów z
czerwonych winogron robisz czerwone wino, a takie jest białe, nazywam je
białe-czerwone ;-)) Oficjalnie nazywa się toto u nas Weissherbst lub
Schillerwein. Na ogół są one mniej lub bardziej różowe, ja mam (znaczy
miałem, ostatnia flacha "wyszła" przed miesiącem) praktycznie białe.
Aha, następny przesąd: wybijcie sobie z głowy "temperaturę pokojową"
wina czerwonego. To temperatura pokojowa sprzed 200 lat, czyli 14-18
stopni. W polskich restauracjach podają czasami wino w temperaturze
grzańca ;-) Niektóre czerwone też trzeba schłodzić do 10-12 stopni (te
lżejsze).
Waldek
|