Data: 2001-09-29 18:07:26
Temat: Re: Co do picia
Od: Waldemar Krzok <5...@t...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > bez przesadyzmu. Można i czerwone do drobia, jak i białe do wieprza. Jak
> > smakuje, to pić. Ja np. lubię bardzo wino czerwone i piję je do
> > wszystkiego. Nawet mam białe czerwone ;-))
> >
> Co to jest to "biale czerwone" ?
>
> ps. ja tez pije zawsze czerwone. Ale pytanie bylo o "zasady".
> No i zapomnieslismy wszyscy o rozowym...
te zasady są, za przeproszeniem, bzdurą. Do różnych dań wyszukuje się
wina według smaku i słodkości, a nie koloru. Na przykład do gotowanej
ryby pasuje też lekki wytrawny trollinger, a do smażonego wieprza jakiś
riesling spaetlese. Kwestia smaku. Chyba, że się robi sos na winie.
Wtedy powinno się do picia podać to samo wino, a białego sosu na
czerwonym winie nie zrobisz. Ale od tej reguły też są wyjątki (wino do
sosu piwnego, lub na odwrót na przykład).
A co to białe czerwone? A to de iure wino różowe, robione z czerwonych
winogron, bez skórki (w niej jest barwnik). Ponieważ według przepisów z
czerwonych winogron robisz czerwone wino, a takie jest białe, nazywam je
białe-czerwone ;-)) Oficjalnie nazywa się toto u nas Weissherbst lub
Schillerwein. Na ogół są one mniej lub bardziej różowe, ja mam (znaczy
miałem, ostatnia flacha "wyszła" przed miesiącem) praktycznie białe.
Aha, następny przesąd: wybijcie sobie z głowy "temperaturę pokojową"
wina czerwonego. To temperatura pokojowa sprzed 200 lat, czyli 14-18
stopni. W polskich restauracjach podają czasami wino w temperaturze
grzańca ;-) Niektóre czerwone też trzeba schłodzić do 10-12 stopni (te
lżejsze).
Waldek
|