Data: 2015-01-05 23:05:13
Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-01-05 o 22:51, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał
> w wiadomości news:m8f00l$ohg$1@node1.news.atman.pl...
>> Rewolucja wrote:
>>
>>> To wolno srać czy nie wolno srać przy jedzeniu?
>>> Afera, media tv i internetowe też dotkneła. Jedni klną na
>>> reporterkę, że
>>> będąc ze znajomymi w restauracji, oburzyła się na rodzica, który
>>> zmieniał
>>> publicznie pieluchy z "pachnącą "zawartością i to gdy goście z USA
>>> wcinali
>>> i pałaszowali jedzenie. Bo polacy nie wychowani, bydło bez kultury.
>>> Drudzy
>>> wyją i posądzają o nienawiść do dzieci, matek polek, które
>>> zatakowane kupą
>>> dziecka, cóż mają zrobić, w każdym bądź razie dzieciofobia,
>>> rodzicofobia i
>>> fobiofobia.
>>
>> Tak się w obyczajach utarło, że w restauracji chamstwem jest przy
>> jedzeniu
>> smrodzić w jakikolwiek sposób. Na pierdzenie, zmianę pieluchy i inne
>> nieładnie pachnące czyności kultura osobista wymaga w tym wypadku
>> odpowiedniej ubikacji.
>>
>
> Tak jest. A jak chce nakarmić piersią- to też do WC- bo się ludzie
> zgorszą. Albo niezdrowo podniecą. A w ogóle kto to słyszał, żeby
> bachora do knajpy zabierać? W knajpie mogą być tylko pełnoletni,
> czyści i pachnący ludzie. Dzieciak- wiadomo- sra, drze ryja. Powinni
> matce dać mandat.
>
> Oj Jakub, Jakub...
Nie widzisz różnicy między karmieniem piersią a zmianą zasranej pieluchy?
Oj Chiron, Chiron...
Ewa
|