Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Co jest z tym sraniem przy jedzeniu? Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!goblin1!goblin.
stu.neva.ru!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-b-01.new
s.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
From: XL <i...@g...pl>
Subject: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?
Newsgroups: pl.sci.psychologia
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Reply-To: i...@g...pl
References: <3...@g...com>
<m8f00l$ohg$1@node1.news.atman.pl> <m8f0rs$pdf$1@node1.news.atman.pl>
<54ab0a99$0$2661$65785112@news.neostrada.pl>
<m8f2eh$r6q$1@node1.news.atman.pl>
<tuq6jdb0do0m.1292pf8cw9nop$.dlg@40tude.net>
<m8esd0$ea2$1@news.icm.edu.pl>
<1w9re2q0y26an$.1jrw5s9lrpu94.dlg@40tude.net>
<m8etsi$9bl$1@news.icm.edu.pl>
<1psi6hcnr6th7.1i1d7z85up2d2$.dlg@40tude.net>
<m8f6b5$v98$1@node1.news.atman.pl>
<1i7w2sifllqtx$.92z4ztsm8e7p$.dlg@40tude.net>
<m8hc44$f6g$1@news.icm.edu.pl>
Date: Tue, 6 Jan 2015 22:18:44 +0100
Message-ID: <1...@4...net>
Lines: 155
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 83.6.140.168
X-Trace: 1420579126 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 2156 83.6.140.168:14273
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:690032
Ukryj nagłówki

Dnia Tue, 6 Jan 2015 22:11:13 +0100, Chiron napisał(a):

> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1i7w2sifllqtx$.92z4ztsm8e7p$.dlg@40tude.net...
>>>>>>> No cóż- wychowałem się w jednopokojowym mieszkaniu- to i nawyki mam
>>>>>>> inne:-).
>>>>>>> Może dlatego to mnie nie razi? Nikt nie miał problemów ze
>>>>>>> zrozumieniem,
>>>>>>> że
>>>>>>> trzeba dziecko posadzić na nocniczek (no bo gdzie miało iść?)
>>>>>>
>>>>>> WC/łazienki, ostatecznie kuchni (niech juz tam...) też nie mieliście?
>>>>> WC- przez lata na podwórzu. Kuchnia- owszem, była osobno. Tyle, że
>>>>> wszędzie
>>>>> ktoś był. Pieluch nie było jednorazowych. Dziecko się sadzało na
>>>>> nocnik-
>>>>> i
>>>>> nikomu to nie przeszkadzało.
>>>>
>>>> Mówimy o osobach z zewnątrz, OBCYCH - gościach, Przy domownikach robi
>>>> się
>>>> wiele różnych innych rzeczy i nikomu to...
>>> To myślisz, że jak goście przychodzili z małymi dziećmi- to szli na
>>> podwórko? No ale pewne zachowania wręcz wymuszały warunki mieszkaniowe. A
>>> co
>>> Ty byś zrobiła np będąc z małym dzieckiem w przedziale pociągu- gdy na
>>> korytarzu pełno ludzi? Zapewne też byś je przewijała przy innych
>>> pasażerach-
>>> nawet, jeśli nie byłby to przedział dla matki z dzieckiem.
>>
>> Nie jeździłam pociągami ani nie łaziłam z takimi maluchami w gości, to po
>> pierwsze. Chyba tylko jakas klęska by mnie do tego zmusiła, no ale to nie
>> TE normy.
>> Po drugie - kiedy już przyszło co do czego, moje dzieci _naprawdę_
>> potrafiły sygnalizowac co trzeba i korzystać z wynoszonego (do domowego WC
>> czy choćby do kuchni, z dala od gości) nocniczka. WC oraz kuchnia chyba
>> już
>> coś przynajmniej od około 50 lat pojawia się w każdym najmniejszym
>> mieszkanku chyba...

> Chyba:-)

Wiesz, nawet w jednym pokoiku można próbować zbudować minimum intymności,
jeśli się tylko CHCE. Ludzie potrafili kiedyś prowadzić w miarę normalne
życie w jednopokojowych klitkach z łazienką wspólną na piętrze - i wcale
nie oznaczało to robienia kupy przez dziecko podczas przyjęcia na srodku
pokoju...

>
>
>>>
>>>>>>> czy je
>>>>>>> nakarmić piersią przy wszystkich.
>>>>>>
>>>>>> Seriously? I tak po prostu przy stole nad talerzem zupy się ludziom
>>>>>> pierś
>>>>>> wywalało? No nie uwierzę.
>>>>> Dokładnie:-). Nie wiem, czy moja mamusia tak robiła- nie pytałem.
>>>>> Jednak
>>>>> goście, którzy do nas przychodzi- to i owszem, zdarzało się. Może nie
>>>>> przy
>>>>> stole- pamiętam jak kuzynka siedziała na fotelu (niedaleko stołu) i
>>>>> karmiła
>>>>> malucha- a ja się z zaciekawieniem przyglądałem. Wśród gości (chyba)
>>>>> nie
>>>>> wzbudzało to zainteresowania.
>>>>
>>>> Pozory. Wykazali się kulturą po prostu. Kultura to coś, co potrafi
>>>> zmusić
>>>> do powstrzymania się nawet od reakcji odruchowych...
>>> Czy ja wiem? Jak to było powszechne- to dlaczego miało dziwić?
>>
>> Fakt, skoro powszechne, to można powiedzieć że nawet niestety. Ale czy to,
>> że "powszechne", oznacza, że to ten _właściwy_ wzorzec i od tej chwili
>> jako
>> gość powinnam z aprobatą patrzeć na sranie na dywanie podczas odświętnego
>> obiadu?
>> Co to to nie. Śmiało rezygnuję z takich "zaszczytów". Ani nie dołączę.
> No ale tu pisałem tylko o karmieniu piersią:-)

No ale temat wątku obejmuje także "nocnikowe" sprawy.

>
>
>>>>> Wiesz co? A może nie jest to wszystko kwestią odruchów (o ktorych tu
>>>>> piszesz)- wrodzonych, lecz- nabytych? Pewnych norma obyczajowych. Ktos
>>>>> może
>>>>> nie reagować obrzydzeniem na kupę noworodka- ale na dorosłego to i
>>>>> owszem.
>>>>
>>>> Kupa to kupa, śmierdzi równo i wygląda równo, moze ilość różna... A
>>>> negatywne reakcje na nią przy jedzeniu to tzw atawizm. Który to właśnie
>>>> atawizm pełnił rolę ochronną. Potem przekształcił się w zwyczaj. Teraz
>>>> usiłuje się ten zwyczaj wyśmiewać. Tymczasem takie zwyczaje jak np u
>>>> Żydów
>>>> koszerność, biorą się z głębokiego uzasadnienia kulturowego i
>>>> PRAKTYCZNEGO
>>>> - dobrze jest je (jak czynią to Żydzi) zachowywać, bo nikt nie
>>>> gwarantuje
>>>> ludzkości na zawsze bezpiecznych warunków do porzucania starych
>>>> zwyczajów
>>>> bez żadnych konsekwencji... Warunki bytowania mogą się w ciągu 5 minut
>>>> zmienić na prymitywne i tylko ten będzie miał szansę przeżycia, kto
>>>> zachował stare zwyczaje...
>>> Hmmm, warunki bytowania mogą się zmienić. Np- po wojnie ludzie ze
>>> zburzonych
>>> domów bedą dokwaterowywani tam, gdzie jest miejsce. Co zrobisz w takim
>>> zagęszczeniu? Uważasz, że kogoś bedzie wtedy dziwić dziecko na nocniku na
>>> środku pokoju? Wątpię.
>>
>> Jak wyżej pisałam, zupełnie inne są normy w sytuacjach klęsk i innych
>> skrajności. Obiad w restauracji do takich sytuacji nie należy - delikatnie
>> mówiąc. Mówimy o życiu w normalności.

> Wiesz- Łódź to specyficzne miasto. Przez pewien czas zagęszczenie ludzi było
> większe niż na Śląsku. Ja urodziłem się w najbardziej zagęszczonej dzielnicy
> mojego miasta. I biednej. Może to mnie tak ukształtowało? Być może. W każdym
> bądź razie- mnie to nie przeszkadza.

Dzieciństwo spędziłam na wsi, gdzie obserwowałam różne domy - biedne
jednoizbowe drewniane chaty jak i większe, zasobne. I zapewniam Cię, nawet
na tej wsi nie zdarzało się, aby podczas chrzcin czy wesela sadzano dziecko
na srodku, bo mu się akurat zachciało... A przecież to na wsi pewne sprawy
traktuje się niby "bardziej naturalnie".

>
>
>
>>> A jak konwenans będzie kogoś zbytnio krępować- to
>>> wtedy może mieć problem z przetrwaniem.
>>> Piszesz, że to jest kwestia odruchów. Rozmawiałem z osoba, ktora
>>> pracowała w
>>> Chinach jako nauczyciel angielskiego w przedszkolu. Przychodzą rodzice po
>>> dziecko- chłopiec chce siusiu (6 latek). No to tata wyciąga buteleczkę,
>>> rozbiera dzieciaka- członka do buteleczki- i... po sprawie. A WC jest-
>>> czynne, można tam wejść z dzieckiem. Nikt jednak tego nie robi- tak jest
>>> szybciej.
>>
>> Oj Chiron, co kraj, to obyczaj - w Chinach mnie NIC nie zdziwi, ale w moim
>> kraju jak najbardziej. Podobnie jeślibyś nasze obyczaje tam nagle zaczął
>> imutować w restauracji czy t.p., to spotkałbyś się z odporem. I jak już
>> tak, to fkącu w Afryce Murzynek Bambo srywać może choćby i prosto z
>> palmy... bo wszak schodził specjalnie nie będzie, skoro już tak pracowicie
>> tam wlazł, c'nie? Najwyżej spadnie coś komuś na kapelusz (o ile ów ktoś go
>> ma). Ale czy to oznacza, że MY TU, W EUROPIE, TEŻ mamy się
>> "przekwalifikować" na palmiane WC? - przecież u nas inny klimat i g..nko
>> tak szybko nie wysycha... choć owszem, jedną palmę nasz narodowy stan
>> posiadania wykazuje - oczywiście nie licząc tej, co komuś odbiła, żeby ją
>> postawić 3-]
> Tylko co naprawdę jest normą w naszej strefie kulturowej?
> Jak taką normę określić? Na podstawie czego?

Dobre pytanie. Trzeba byłoby się bardzo zagłębić w korzenie naszej kultury.
To temat na niezłą rozprawę, obejmujacą tysiąclecia jeśli nie lepiej - a Ty
chciałbyś odpowiedzi w jednym zdaniu?

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
06.01 XL
06.01 Chiron
06.01 Chiron
06.01 XL
06.01 XL
06.01 XL
06.01 Chiron
06.01 Chiron
07.01 XL
07.01 XL
07.01 Rewolucja
07.01 XL
07.01 XL
07.01 XL
07.01 Chiron
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem