Dnia 26-kwiecień-11 w ramce <news:ip78kl$1ta7$1@news.mm.pl> pędzel cbnet
zmalował:

> Podsumowując:
> 1. To nie Rosjanie nas "kroją" na gazie, lecz... Polacy.
> 2. Rosjanie nie chcą dłużej bawić się w dostawcę "towaru"
> dla mafii paliwowej w Polsce.
>
> BTW cena rynkowa gazu od dawna utrzymuje się na poziomie
> 500 $/1000m3.
> Stare umowy gazowe, których Rosjanie nie chcą kontynuować,
> zapewniały Polsce znacznie niższe od rynkowych ceny gazu
> z Rosji w zamian za transfer gazu rozyjskiego do Europy
> Zachodniej.
> Niestety, jak to w Polsce bywa, "Kowalski" miał z tego NIC.
> Nowe warunki dostaw gazu z Rosji wzbudzają trwogę wśród
> "elit" czerpiących gigantyczne na handlu rosyjskim gazem
> w Polsce.
> Stąd dramatyczne informacje obliczone na wzbudzenie oburzenia
> społecznego na nowe warunki dostaw gazu przez Rosjan.
>
> Taki całusek "świetego oburzenia" od mafii paliwowej w Polsce
> w policzek "ciemnego ludu". ;)
>
> Jakieś pytania? :)

Same :)
Tu mowa o Europie - nie tylko o Polsce. Czyli - jakby o szerszym rynku,
więc ceny rynkowe byłyby ciekawa definicją.
A dodatkowo wg informcji mi znanych - motywacją nie jest doszlusowanie do
cen rynkowych:

Tylko "w związku z niespodziewanym wzrostem zapotrzebowania na gaz"
i
"zwiększenie eksportu rosyjskiego gazu spowodowane jest wojną w Libii,
wydarzeniami w krajach Bliskiego Wschodu i trzęsieniem ziemi w Japonii. W
tej sytuacji Gazprom staje się jednym z niewielu dostawców, który jest w
stanie wywiązać się ze wszystkich swoich zobowiązań."

Reasumując - wysoki popyt i dominujący gracz na rynku w obliczu słabości
innych źródeł. Tak by wynikało z tego artykułu:

http://bit.ly/dNLuwU

Poza ty, tutaj znalazłem informacje, które stoją w sprzeczności z tezą, że
płacimy mniej niż rynek - szacuje się, że więcej:

"Formuła wyznaczania ceny rosyjskiego gazu dla Polski objęta jest tajemnicą
handlową, w związku z czym jej dokładne wyliczenie jest niemożliwe. Nie
mniej jednak, na podstawie danych z przeszłości wywnioskować można, że cena
gazu sprzedawanego w Polsce jest od 10% do 20% wyższa od cen surowca
sprzedawanego do Niemiec."

http://bit.ly/hcjnwb

Tam tez można przeczytac, że:

"Gdy przyjrzymy się cenom gazu ziemnego w państwach Unii Europejskiej
wyrażonych w jednej walucie, Polska wypada całkiem nieźle. Ze średnią ceną
12,78 euro/GJ dla gospodarstw domowych w drugiej połowie 2009 roku,
plasujemy się poniżej średniej dla całej Unii wynosząca 14,67 euro/GJ.
Sytuacja wygląda już gorzej w przypadku odbiorców przemysłowych, którzy w
Polsce płacili średnio 8,36 euro/GJ, podczas gdy średnia unijna wyniosła
8,22 euro/GJ."

Czyli istotnie - odbiorcy indywidualni byli w trochę lepszej sytuacji niż
ich koledzy z UE, ale odbiorcy przemysłowi za to w nieco gorszej.

Ale:

"Położenie Polski zmienia się diametralnie po uwzględnieniu siły nabywczej.
Cena wyniosła wówczas 21,81 euro/GJ w porównaniu do 14,67euro/GJ średniej
unijnej."

I co ciekawe:

"Polska należy do niewielkiej grupy krajów, w których ceny rok do roku
wzrosły. Podczas gdy my zanotowaliśmy wzrost cen o 5,79% dla gospodarstw
domowych i 6,03% dla odbiorców przemysłowych , średnia unijna wynosiła
odpowiednio -16,02% i -25,07%."