Data: 2005-11-29 11:27:18
Temat: Re: Co się da wcześniej zrobić na Święta?
Od: BasiaBjk <b...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik OLUSIA napisał:
> Jestem tu nowa, czytam, podziwiam i odważam się prosić o radę:
> Pracuję do ostatniej minuty przed Wigilią? Zwariuję potem, bo nie zdążę.
> Znowu nie będę spać, albo zasnę w przednoc na stole w kuchni i coś przypalę!
> Macie doświadczenia z zamrażaniem? Zamrożone uszka w zeszłym roku pięknie mi
> się skleiły, rozrywanie ręczne pozbawiło ich urody, choć nie smaku. Ale
> brzydkie były. Mam duży zamrażalnik i mogłabym tam przechować różne rzeczy.
> Moglibyście doświadczeniem się podzielić? Może jakieś ciasto, a co z rybami.
> Ostatnio zamroziłam juz smażone. Dobre były gdy same się rozmroziły. Zawsze
> mam popłoch, jak zdążyć?
Spokojnie :)
Uszka zrób dowolnie wcześniej, minimalnie podgotuj, a nawet tylko sparz
- ulóż na tacy do wyschnięcia. Zamrażaj porcjami na tacce. Wkładaj do
woreczków po ok. 30-40 szt.
Jeśli robicie pierogi, to analogicznie. Zamrozić można też kutię,
łązanki z makiem, czy co tam sie u Was jada.
Nie wiem, jakie robisz ryby i jak. Większość z nich da się przygotować
wczesniej i zamrozić.
Wcześniej zaplanuj, co chcesz przygotować i rozdzielcie role w rodzinie.
Nawet małoletnie dziecko jest w stanie pokroić warzywa, czy ugotowac
kompot z suszu. Dowolny mężczyzna, choćby i nie kucharz też potrafi
sporo zrobić jadalnych rzeczy, wręcz z entuzjazmem, jeśli odpowiednio
zmotywowany.
Ciasta albo zamroź, albo zrób dzień czy kilka (piernik, wszelkie
ciasteczka drobne) wcześniej, albo zamów.
Prezenty kup czy zrób odpowiednio wcześniej i dobrze zabezpiecz przed
ewentualnymi szpiegami. Wcześniej zaopatrzcie się we wszytskie potzrebne
rzeczy - bakalie, przyprawy... itp, by w ostaniej chwili nie latać za
czyms brakującym.
Zleć ubieranie choinki komus, kto w kuchni ma już całkiem lewe ręce.
A przede wszytskim nie denerwuj się :) Nawet, jesli coś do jedzenie się
nie uda, świat będzie istniał nadal :)
--
pa, Basiabjk
|