Data: 2002-11-05 09:07:17
Temat: Re: Co to jest miłość?
Od: "Bacha" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "maggie" :
> dla mnie milosc to to, co daje mi moj przyjaciel/partner/kochanek. to, co
> mnie uszczesliwia, co daje mi ochote do zycia, co powoduje, ze jest mi
> radosnie i inni widzac mnie pytaja 'a co ty taka rozesmiana?'.
A więc radość i szczęście dla siebie samej?
Trochę to egoistyczne. :(
> trudno to sprecyzowac, bo pewnie tak, jak ze zdrada, o ktora ostatnio tu
> pytalam, to cos, co kazdy z nas musi sam sobie okreslic.
Tylko co, jeśli te nasze jednostkowe wyobrażenia będą się dość zasadniczo
rozmijać?
Kupa nieszczęść. :)
> dla mnie mieszcza sie tu rozne rzeczy, bo i ta radosc, i czekanie na
> niego, gdy ma przyjsc, i zal gdy wychodzi, i intymnosc, i seks, ktory jest
> swietny z nim, i wplyw tego wszystkiego na moje postrzeganie swiata i
> ludzi. i fakt, ze tak jest juz kolejny rok. a, i jeszcze godzenie sie po
> klotni. i jeszcze wiele rzeczy, ale kazdy przezywa je inaczej.
> ze juz nie mowie o poczuciu bezpieczenstwa i zaspokajaniu wyzszych
> potrzeb..
Różnice w przeżywaniu chyba nieco wyolbrzymiasz. Radość i szczęście da się u
innych też na ogół rozpoznać. Muszą więc mieć jakiś wspólny mianownik.
Według mnie różnice w odczuwaniu są raczej funkcją poziomu dojrzałości
psychicznej. :)
> ale nie umiem i chyba nie chce precyzowac sobie definicji milosci. bo ona
> zmienia sie w kazdym momencie zycia z Nim.
Ale przecież jakiś pkt odniesienia musi być. Sama radość i szczęście mogą
mieć także inne niż miłość źródła. :)
> pozdr,
> maggie
Pozdr. Bacha.
|