Data: 2002-11-05 12:06:22
Temat: Re: Co to jest miłość?
Od: maggie <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Bacha (b...@p...onet.pl) wrote:
> Wtedy mamy do czynienia z miłością odwzajemnioną. Ale przecież bywa i
> tak, że jedno kocha (odczuwa radość z istnienia drugiego, co wywołuje
> u niego wolę i chęć działania dla dobra wspólnego) i nie spotyka się
> niestety z wzajemnością. Mamy tu miłość jednostronną,
> nieodwzajemnianą.
i ta moze byc smutna i bolesna, jesli zdominuje ja egoizm (chec szczescia
tylko dla siebie, niezaleznie, czy bycie ze mna bedzie nioslo szczescie
dla partnera), prawda?
wiec kolejna cecha - milosc powinna ulatwic rozumienie drugiego, rozwijac
empatie. nawet, jesli zachowanie drugiej osoby nie jest zgodne z naszymi
pragnieniami i intencjami. zgadzasz sie?
> Przecież nie twierdzę, że miłość trwa wiecznie.
przeciez nie mowie,ze twierdzisz;))
> Najczęściej zresztą
> przychodzi i odchodzi.
kiedys naiwnie wierzylam, ze istnieje Ta Jedyna Milosc na cale zycie. i
jak juz sie ja spotka, to trwa zawsze.
zycie bardzo szybko nauczylo mnie, ze tak nie jest.
no wlasnie, a co z kochaniem dwoch osob (w sensie milosci erotycznej, bo
wiadomo,ze w kazdym momencie zycia kochamy wiele roznych osob, ale chodzi
mi o milosc mdzy koieta a mezczyzna)? mozliwe, czy nie? IMO mozliwe.
chociaz dlugo nie zgadzalam sie z tym pogladem.
> Że odchodząc, robisz to dla siebie, to oczywiste. To czy zrozumie, że
> odchodząc, robisz to także dla niego, żależy właśnie od jego
> dojrzałości (co rzadkie niestety). Jego żal dotyczyć może faktu, że
> tak się stało, ale przecież nie może być adresowany do Ciebie. Serce
> nie sługa. Nie da się zmusić do kochania. :)
racja:)
jeszcze jedno - a co z sytuacja w wieloletnim malzenstwie? kiedy milosc
zmienia sie, namietnosc juz tylko w formie sladowej, a zwiazek trwa dzieki
zaangazowaniu? i wtedy pojawia sie ktos nowy, kto oczarowuje jednego z
malzonkow. malzenstwo sie nie skonczy, bo zbyt wiele lat razem itd., i
kocha sie zone/meza, ale jednak pojawia sie namietnosc do nowej osoby. to
przeciez rowniez milosc. jakas jej odmiana. czy taka sytuacja potwierdza
trwalosc milosci (tej malzenskiej) zakladajac, ze nie jest to tylko
przyzwyczajenie?
|