Data: 2015-11-16 20:27:05
Temat: Re: Co to za owoc?
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2015-11-16 20:15, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
> Dnia Mon, 16 Nov 2015 18:35:00 +0100, Qrczak napisał(a):
>
>> Dnia 2015-11-16 13:26, obywatel r...@k...pl uprzejmie donosi:
>>> Fri, 13 Nov 2015 12:22:45 +0100, w<n24h65$s18$1@node2.news.atman.pl>, bbjk
>>> <b...@p...pl> napisał(-a):
>>>
>>>> Pewnie miechunka, zwana w Lidlach i Biedach z łacińska Physalis,
>>>
>>> Podziękował wszystkim.
>>> Nie widziałem w Biedronce, muszę widocznie bardziej wytężyć wzrok :)
>>
>> Bo w Biedronce to może jest w dużych miastach, w mniej prestiżowych
>> "zadupiach" to się tylko pojawia wedle jakiejś nie bardzo mi znanej zasady.
>> Szukaj małych plastikowych koszyczków raczej w Auchanach, Realach czy
>> większych Tesco.
>>
>> BTW Biedronek - Jarku, Basiu, cudem jakimś trafiłam na moment, kiedy
>> rzucili policzki. Wyżerka była. Niestety tylko raz, bo juz następnego
>> dnia polików nie było.
>>
>
> Nosssooo, gawiedź się rzuciła, coby tego specyału spróbować, skoro i tak
> już nie raz i nie dwa za niego sowicie zapłaciła 3-]
>
> "Jedli rarytasy. Carpaccio z matiasa za 36 zł za porcję, gotowane policzki
> wołowe za 41 zł, ośmiornica za 76 zł i do tego wódeczka ? nawet 22 zł za
> mały kieliszek. Płacił szef gabinetu Belki. Ale jaką kartą, prywatną czy
> służbową? Tego NBP nie chce zdradzić! Służbową? Jeśli tak zapłacił każdy z
> nas!
>
> Delicjami raczył się prezes NBP Marek Belka (62 l.) na spotkaniu z szefem
> MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem (53 l.) w restauracji Sowa i Przyjaciele.
> Ich biesiada, podczas której handlowali głową ministra finansów Jacka
> Rostowskiego (63 l.) kosztowała ? jak wynika z taśm ujawnionych przez
> ?Wprost? ? 2 tys. zł!
>
> Towarzystwo szybko zamówiło przystawki: carpaccio z matiasa holenderskiego,
> kawior z anchois, rzodkiewki piklowane, kawior z łososia, tatara, carpaccio
> z mlecznej jagnięciny i grillowany kozi ser ze szparagami... Głównym daniem
> ? jak czytamy we ?Wprost" ? były policzki, ogony wołowe oraz ośmiornica.
>
> Po złożeniu zamówienia panowie krótką chwilę zastanawiali się, co wypić...
> Wino szybko odpadło. ? Sześćwódeczek ? zarządził dziarsko Sienkiewicz. To
> było na początek. Po dwa kielonki na głowę...
>
> Do restauracji ministra spraw wewnętrznych zaprosił Sławomir Cytrycki (63
> l.), szef gabinetu Marka Belki. I to on płacił rachunek. Z pieniędzy NBP?
> Próbowaliśmy ustalić w jaki sposób Cytrycki zapłacił rachunek w restauracji
> Sowa i Przyjaciele. Ale NBP nam nie odpowiedział. A szkoda."
>
> http://www.fakt.pl/polityka/co-w-restauracji-sowa-i-
przyjaciele-jedli-politycy,artykuly,469078.html
A na internetach powiadali, że z Lidla te rarytasy, nie z Biedry.
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
|