On 31 Maj, 21:59, "moon" <s...@y...com> wrote:
> Panslavista wrote:
>
>  >
>
> > Są jeszcze lampy wyładowcze - świecą na niebiesko i mają siatkę pod
> > napieciem, słychać tylko trzaski wyladowań...
>
> to duża pomoc, ale do pełni szcześcia trzeba ze dwie, a żarówki muszą być
> 40W (czasem robią z 25W) - wtedy możesz siedzieć na ganeczku przy normalnym
> świetle żarówki, a gadziny różne będą lecieć do tych lamp raczej.
> no i te lampy ściągają swoim światłem nie tylko komary... ćmy tam lecą,
> różne inne skrzydlate robale, nawet wybudzone szrszenie się napatoczą.
> w gorące, wiejske noce to jeden huk od trzasków wyładowań, taka mała,
> owadzia hekatomba.
> możliwe, że niektóre to rzadkie okazy - nigdy nie wiadomo, więc to metoda
> nie dla eko-zorientowanych.
>
> moon

Ja mam 9W + podwójny podwajacz napięcia, pod siatka i lampą
zbiorniczek na urobek - na owady gdy w domu fermentuję wino, część
wina trafia na dno biorniczka jako wabik... W oknach moskitiery.