Data: 2005-07-31 23:13:22
Temat: Re: Co z nóg oprócz meduzy?
Od: "waldek" <x...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> napisał w wiadomości
news:6064266547
> > To ja tylko dla formalności spytam, co z tak przyrządzonych nóżek nadaje
się
> > dla francuskiego podniebienia do zjedzenia.
>
> Niestety ja tylko raz jadlam nozki, i niestety wygadalo to tak jak
> opisujesz :
>
> > Są tam niewielkie kawałki
> > mięsa - to jasne, są różne takie galaretowate części (chyba ścięgna i
jakieś
> > chrząstki, których do galarety nie daję, mimo, że znam takich, którzy
dają),
> > będzie też dobrze rozgotowana skóra, no i miękkie kopytka. Kości,
których
> > jest większość, pomijam.
>
> To znaczy to bylo smaczne, ale strasznie meczace w jedzeniu, caly czas
> trzeba bylo w tym cos wydlubywac. Dlatego pomyslalam ze nozki to nie
> dla mnie i juz wiecej nie probowalam ;)
===
No cóż, pieszczenie nóżek - męska sprawa.
Mój syn mówi, że dowolnie głupie zdanie wypowiedziane po łacinie brzmi
zawsze bardzo mądrze. Ja zaś dodaję od siebie, że dowolna potrawa, nazwana
po francusku, bardzo wzmaga apetyt, choć potem niekoniecznie musi smakować.
waldek
===
|