Data: 2006-11-21 09:20:58
Temat: Re: Co ze świnki?
Od: JerzyN <0...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
komarek napisał(a):
> Użytkownik "Andrzej" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:eju98f$l52$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "komarek" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:eju6m3$59c$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>> a ja nie odpowiadam tobie
>>> mk
>>>
>>>
>>> Użytkownik "Andrzej" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>> news:ejscj7$ut4$1@news.onet.pl...
>>>> Użytkownik "komarek" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>>> news:ejsait$3eo$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>>>> Witam
>>>>> Szkoda że zapomniałaś, że mnie możesz spytać.
>>>>> No ale cóż....
>>>>>
>>>>> :(
>>>> a ty odpowiadaj pod cytatami
>>>> az
>> odpowiadasz wszystkim uczestnikom grupy, wiec zastosuj sie do regul
>> panujacych w necie, jezeli Ci to nie odpowiada to zawsze mozesz z
>> rezygnowac z uczestnictwa na grupie ;)
>>
>> az
> odpowiadam nie wszystkim tylko jednej osobie, i nikt inny nie ma nic przeciw
> temu tylko Ty.
> Jeżeli Tobie nie odpowiadają "reguły" to możesz zrezygnować z czytania
> grupy.
cyt.:
Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi
Alquié Rieupeyroux Louise
§ 1.
KONIECZNOŚĆ OBEZNANIA SIĘ ZE ZWYCZAJAMI ŚWIATA.
Nikt nie zaprzeczy, że obejście z ludźmi rozmaite bywa, stosownie do
stanowiska, wieku i płci, tych i owych osób. Inaczej zachować się należy
z wielką panią, a choćby tylko z damą światową, inaczej ze służącą;
młody człowiek też inaczej zachować się powinien, a inaczej starzec.
Łatwy ztąd wniosek, że co u jednych może się nazywać najwyższą
grzecznością i uprzejmością, jako też najdoskonalszą znajomością
zwyczajów światowych, to samo u drugich, byłoby wprost szorstkością.
Niepospolici pisarze utrzymywali, że uprzejmość płynie z serca,i dla
tego niepotrzebuje żadnych reguł ani przepisów, że elegancya,
dystynkcya, wykwintne manjery, są wrodzone ludziom tak zwanego "dobrego
towarzystwa", że więc darów tych, które się odziedzicza ze krwią, lub
nabywa według innych przez intuicyą, -- drogą wskazówek posiąść nie można.
Zapewne, że pewien wrodzony takt, delikatność i zdrowy rozsądek,
zastępuje u wielu zaznajomienie się ze zwyczajami światowemi, -- bo
naprzykład delikatność, każe być uprzejmym dla każdego, na jakiembądź
znajduje się stanowisku, a zdrowy rozsądek nakazuje szanować zasługę w
każdej sferze społecznej, lecz ponieważ ogół ludzi nie składa się z
natur wyjątkowych, obdarzonych którąbądź z powyższych zalet, a cóż
dopiero wszystkiemi trzema naraz, zatem lepiej jest poddać się pewnym
regułom. Wreszcie i najwyższa delikatność serca, niekoniecznie wiedzieć
może, jaki kiedy złożyć trzeba naprzykład wizytę kondolacyjną.
pozdr. Jerzy
|