Data: 2016-11-18 20:40:57
Temat: Re: Coś elektrycznego do tarcia ziemnieków
Od: Animka <a...@t...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2016-11-18 o 17:46, Ikselka pisze:
> To ja już chyba nigdy nie kupię frytkownicy.
>
> Uważam, że niepotrzebnie się zraziłaś - wystarczy do miski z pokrojonymi
> frytkami wcisnąć między frytki luźno zmięty spory kawałek ręcznika
> papierowego (ok. 1 m) i w różnych kierunkach przemieszczać je dłońmi razem
> z ręcznikiem, równocześnie dociskając papier do powierzchni ziemniaków.
> Trwa to może minutę, a frytki są suche. Oczywiście wcale nie płuczę ich
> przed smażeniem, bo ręcznik wchłania nadmiar skrobi razem z sokiem.
Papierowy ręcznik odpada. Wytarłam papierowym ręcznikiem patelnię, żeby
była sucha i jedząc frytki usmażone na patelni jakbym czuła ten papier.
Teraz mi zaświtało, że przecież mogę wytrzeć obrane, całe ziemniaki
ściereczką (oczywiście czyściutką, taką, którą się szklanki wyciera) i
dopiero je pokroić na frytki.
> Ponadto - sposób na dobre belgijskie frytki:
> http://www.zajadam.pl/dobre-przepisy/frytki-belgijsk
ie-jak-smazyc
>
> Cukier w przepisie jest po to, aby ładnie karmelizował i zezłacał frytki
> (to moja odpowiedź na pytanie w tekście).
> Etap obgotowywania z cukrem można zresztą pominąć całkiem albo przed
> osuszaniem frytek posypać je łyżeczką cukru, wymieszać, poczekać minutę,
> znowu wymieszać i dopiero wtedy osuszać ręcznikiem, natomiast bardzo
> polecam to dwukrotne smażenie - sama wypróbowałam.
>
O, nie. Cukier odpada, bo ja frytki jem na obiad (zamiast normalnie
gotowanych ziemniaków.).
Dzięki :-)
--
animka
|