Data: 2009-03-01 21:14:13
Temat: Re: Coś na Walentynki ;>
Od: "R" <...@...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Aicha" napisała w wiadomości
news:gob7v5$jsb$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "medea" napisał:
>
>> > Rozwód jest cywilny. W Kościele nie ma ani rozwodów, ani
>> > unieważnienienia małżeństwa. Może doczytaj, zanim coś
>> > napiszesz:
>> > http://www.kuria.lomza.pl/sad/index.php?wiad=5
>> Wydaje mi się, że R właśnie to miała na myśli.
>
> A jaka to różnica, czy chodzi o unieważnienie istniejącego, czy o
> stwierdzenie, że wcale nie istniało?
Istotna.
W KK małżeństwa ważnie zawartego i skonsumowanego nie można unieważnić.
> Ważny jest efekt końcowy.
Nie. Ważne jest sumienie.
> BTW, ten akapit jest niezły:
> Bardzo mało jednak osób wie, że nie każdy związek zawierany w kościele
> jest prawdziwym i rzeczywistym małżeństwem. Zdarza się czasem, że
> wyprawiono wspaniałą ceremonię, na samym zawarciu małżeństwa w
> kościele było obecnych nawet kilku kapłanów, a w rzeczywistości <ślub
> się nie odbył>. Sprawy te są poruszane na katechezie, szczególnie w
> szkole średniej, mówi się o tym w czasie kursów przedmałżeńskich, ale
> praktyka duszpasterska wskazuje, że niestety przechodzi to gdzieś
> bokiem i wierni bardzo mało na ten temat wiedzą.
Dlaczego niezły?
> Jednym słowem - brakuje tylko uświadomienia, całe reszta to betka.
> Pomożecie? Pomożemy.
A to źle jest być świadomym tego co się robi/jakie konsekwencje mają
podejmowane decyzje?
Ja tego fragmętu nie interpretuję jako nawoływania do uświadamiania, że ileś
tam małżeństw jest nieważnych ale do tego, żeby uświadamiać w jaki sposób
zawrzeć ważne małżeństwo.
R.
|