Data: 2009-03-01 21:12:59
Temat: Re: Coś na Walentynki ;>
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 28 Feb 2009 00:48:46 +0100, Aicha napisał(a):
> Użytkownik "michał" napisał:
>
>>> Tylko sie okłamujesz. jednak tylko siebie - reszta widzi
>>> to jak na dłoni.
>> Robisz sobie jaja czy coś halucynogennego zjadłaś? To
>> chyba Ty jestes wielbłądem! ;DDD
>
> To, że napisałam kiedyś, że po "zapisaniu" dziecka do parafii ponad
> rok temu, aby docelowo opatrzyć je sakramentami, odzyskałam radość
> życia i poczucie sensu po dwumiesięcznej reaktywnej depresji, nie
> znaczy jeszcze, że je opatrzyłam. Wiadomość o moim
> "nawróceniu"/podwójnym życiu była mocno przesadzona :)
O tym mówisz?
http://groups.google.pl/group/pl.sci.psychologia/msg
/41d9bdee9ad7f5f9?hl=pl
"A ja dziś nas (znaczy mnie i dziecko) do parafii zapisałam, co by
młodą ochrzcić i komunizować za jednym zamachem ;) Donek okazał się
pi..., znaczy dewotem, więc nie mogę jej pozbawiać szansy na lepszą
średnią ocen. Jakoś tak lepiej mi w postaci trzciny, którą mam być wg
zaleceń pewnego mądrego faceta, a nie drzewa, co twardy opór stawia,
ale wicher go łamie."
Trzcina to ładne określenie, ale nieadekwatne...
A przy okazji: możesz mi wyjaśnić dokłądniej, na czym polega "zapisanie do
parafii"? - skoro na tym poprzestałaś, bez sakramentów, to może i innym się
przydać. Bo np. ja o czymś takim nie słyszałam :->
|