Data: 2018-02-28 12:17:11
Temat: Re: Cytryna do herbaty.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cef <c...@i...pl> wrote:
> W dniu 2018-02-12 o 07:15, GalAnonim pisze:
>> W dniu 12.02.2018 o 05:12, 7...@g...com pisze:
>>> Niektórzy tak robią właśnie - tj. wrzucają cytrynę do parzącej się
>>> jeszcze herbaty, tj. nie usuwając fusów/torebki. Wtedy tworzą się
>>> szkodliwe związki aluminium.
>>>
>>> Ciekawa sprawa. Znaczy że aluminium wie :-) że w czasie parzenia
>>> herbaty ma pozostać w fusach/torebce, a nie przechodzić do płynu?
>>> Chyba mają rację którzy twierdzą że wiara cuda czyni :-).
>>>
>> A co tutaj wiara ma do czynienia? Po prostu glin jest zgromadzony w
>> liściach herbaty i nie jest rozpuszczalny w wodzie - więc pozostaje
>> skumulowany w tych liściach, natomiast w przypadku obecności cytryny
>> zaczyna wchodzić w reakcję z substancjami z cytryny i tworzy związek
>> zwany cytrynian glinu (nie chce mi się sprawdzać z czym dokładnie się
>> wiąże, a pamięć jest ulotna). I cząstki tego związku już znajdują się w
>> płynie herbacianym a nie w liściach i dlatego po odcedzeniu/wyrzuceniu
>> torebki są w napoju a więc są wchłaniane przez organizm, a w organizmie
>> niestety z cytrynianu glinu jest ekstrahowany glin i się odkłada w
>> organizmie.
>
> Zawsze wrzucałem i wrzucać będę cytrynę do gorącej herbaty z fusami.
> Czyli nie ma dla mnie już ratunku?
> Tylko Alzheimer czy coś gorszego może mnie dopaść?
> Czy mam szansę na kilka miesięcy jeszcze jeśli herbatę z cytryną piję
> raz na tydzień? Albo i rzadziej?
>
>
Nic cię nie uratuje, nawet jeśli pijesz ją raz na rok - wystarczy, używasz
antyperspirantów:
http://biotechnologia.pl/kosmetologia/aluminium-w-an
typerspirantach-wzbudza-coraz-wiecej-watpliwosci,112
0
--
XL
|