Data: 2006-06-11 08:19:52
Temat: Re: Czerwony barszcz kiszony - coś nie tak z nim ;-(
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"dodo" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:e6ghb7$fvc$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Dariusz K. Ladziak" <l...@w...pdi.net> napisał w wiadomości
> news:448b70e4.16186374@news.tpi.pl...
>> On Sat, 10 Jun 2006 20:59:28 +0200, "dodo" <m...@p...onet.pl>
>> wrote:
>>
>>
>>>Czy może mi ktos powiedzieć co robie nie tak?? I jakim sposobem pierwszy
>>>wyszedł taki dobry a następne do niczego??
>>
>> Temperatura? Jesli solone bylo tak samo to pozostaje kwestia
>> temperatury. Kiszenie barszczu to fermentacja mlekowa. Bakterie kwasu
>> mlekowego sa bardziej odporne na sol od drozdzy i bardziej odporne na
>> zimno od grzybow - zatem kluczem do powodzenia w kiszeniu jest
>> wlasciwe zasolenie i odpowiednio niska temperatura. Jak jest slono i
>> nisko - bakterie kwasu mlekowego ruszaja pierwsze a jak srodowisko
>> dostatecznie zakwasza to juz i na cieplo ani bakterie octowe(ktore
>> potrzebuja etanolu wczesniej przez drozdze yprodukowanego) ani drozdze
>> czy inne grzyby nie maja szans.
>
> Dzięki za odpowiedź
> Czyli że było im za ciepło??
> Za kazdym razem buraki stały w tym samym miejscu, a szczerze powiedziawszy
> powiedziano mi że mają w cieple stać (cieplejszego miejsca nie znalazłam
> niż kuchnia)
> pzdr
> Dodo
A jak myślisz, skąd wzięły się zarodniki pleśni? Naczynie nie
wydezynfekowane.
|