Data: 2004-10-24 16:43:22
Temat: Re: Czy jest kto?, komu mogę całkowicie zaufać.Ważne!
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Eulalka" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:clgfhd$skq$1@theone.laczpol.net.pl...
> Tak na serio - trochę kreuję się na zimną wydrę, wychodząc z założenia,
> że jak masz miękkie serce to musisz mieć twardy tyłek. Z tym drugim
> zawsze miałam problem, więc pracuję teraz nad pierwszym ;)
Może poprzez swoje działania wspierasz złośliwość innych,
na przykład którzy chcą Ci zaimponować.
> PS. Tak na prawdę - duży dystans do siebie bardzo pomaga - często
> sytuacje konfliktowe lepiej i zdrowiej obrócić w żart.
Oczywiście że masz rację. Tylko czy należy mówić że to jest dobre ?
> Zresztą - poniekjąd to pewnie i wina sposobu pracy - nie jestem łatwym
> współpracownikiem, bywam szorstwa i nie miła - ale ZAWSZE wiadomo czego
> oczekuję i czego chcę.
A nie można powiedzieć tego samego bez bycia nie miłym?
> I przyznam, że z ludźmi mojego pokroju
> współpracuje mi się o niebo łatwiej niż z zakompleksionymi, którzy - jak
> się ich opier* potrafią tylko skarżyć (całe szczęście, że szefostwo się
> na skargi uodporniło) ;)
Z zakompleksionymi faktycznie cięzko się pracuje.
> Żeby było ciekawiej - Ci, z którymi mogę pożartować, są moimi czarnymi
> koniami - ludźmi którzy nie zawodzą. Mięczaki zazwyczaj odpadają po
> pierwszym zawaleniu sprawy.
Wiesz zadziwiasz mnie dzieląc ludzi na mięczaków gdzie kryterium stanowi
zdolność do bycia złośliwym? A może ja coś źle zrozumiałem ?
Jacek
|