Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!news.astercity.net!not-for-mail
From: "Sylwia Haliżak" <m...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Czy mówić o kłopotach, gdy ktoś jest poza domem?
Date: Fri, 22 Feb 2002 16:19:18 +0100
Organization: Aster City Net
Lines: 32
Message-ID: <a55ni4$57m$1@pingwin.acn.pl>
References: <a55fj7$huo$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 242-bem-2.acn.waw.pl
X-Trace: pingwin.acn.pl 1014391172 5366 62.121.81.242 (22 Feb 2002 15:19:32 GMT)
X-Complaints-To: a...@a...net
NNTP-Posting-Date: Fri, 22 Feb 2002 15:19:32 +0000 (UTC)
X-Tech-Contact: u...@a...net
X-Server-Info: http://www.astercity.net/news/
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:4521
Ukryj nagłówki
Maja Krężel zapytala:
>Zawsze mówicie prawdę o kłopotach, czy są takie
> sytuacje, że lepiej to ukryć (ale jak??)
Mówić, zdecydowanie mówić, przecież na tym polega
związek partnerski. Jesteście ze sobą na dobre i na złe.
Myśmy mieli podobny przypadek.
8 m-cy temu mój mąż pożyczył pewnej pani większą sumę pieniędzy.
Nie powiedział mi o tym, żeby mnie nie denerwować (sic!).
Pani pieniądze miała oddać po miesiącu, podobno miało
mu się to nawet opłacać. Tymczasem krótko po tej pożyczce
przeglądaliśmy wspólnie jego rozliczenie bankowe i nagle ja pytam
"a co to jest, imię, nazwisko, suma". Cóż wydało się, awanturę mu
zrobiłam starszną i do dzisiaj wypominam tę pożyczkę, bo pani zaraz
potem wpadła w kłopoty finansowe i dopiero w zeszłym tygodniu
oddała man 1/3 tej kwoty, oczywiście o odsetkach nie ma co marzyć :-(((
Ale tu nie ma to znaczenia. Miałam do męża ogromny żal, że nie skonsultował
ze mną tej pożyczki, że myślał, że to ja się o tym nawet nie dowiem.
W przypadku choroby Jasia też nie powinnaś Maju zwlekać,
w końcu to też jego dziecko, martwi się o nie tak czy siak,
a przykro mu będzie, gdy dowie się o wszystkim po fakcie,
albo nie daj Boże przypadkiem od teściowej.
Zresztą wydaje mi się, ze sumienie każe Ci powiedzieć wszystko mężowi,
posłuchaj go więc.
Pozdrawiam
Sylwia
|