Data: 2002-10-06 21:05:54
Temat: Re: Czy musi byc wojna miedzy optymalnymi, a wegetarianami?
Od: siwa <siwa@bez_tego.vege.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
06 pa 2002 Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> rzecze w
news:anq7fu$n1c$1@news.tpi.pl :
>> "Dietetyczne przeciwieństwo wegetarian, to optymalni.
> Jest to wymysł nie mający pokrycia w rzeczywistości.
Prawda.
> Obecność w jednym
>> miejscu jednych i drugich stanowi mieszankę wybuchową." - pisze autor
>> FAQ-a grupy pl.misc.dieta.
> To tylko świadczy o kiepskiej jakości FAQ.
Prawda.
> Odwracasz kota ogonem. To ataki wegetarian na optymalnych są powodem
> ich reakcji, a zwłaszcza mojej.
Aha... i wegetarianie atakują biedych optymalnych na grupie o
wegetarianiźmie... Ściągają ich sobie, żeby mieć komu skopać 4litery?
Wabimy was specjalnie przemyślnie skonstruowanym opisem grupy, żeby potem
drwić z waszego nadzwyczajnie wysokiego poziomu intelektulanego...
> Ja tylko piszę o mitach i kłamstwach propagowanych
> przez wegetarian, a to jest różnica.
Problem w tym, że bzdury piszesz, asan.
> Tu akurat nie zgadzam się z Tobą. Żyjemy w tym samym świecie. Ja płacę
> podatki i składki na ZUS. Wegetarianie chorują i z moich składek się
> leczą. Masz tu punkt styczności. Jeden z wielu.
Tak sobie zajrzałam na waszą opty grupę... i tak myślę kto za kogo te
składki płaci...
>> Otoz wszyscy kontestujemy obowiazujaca linie medycyny akademickiej.
> Różnica jest taka, że wegetarianie kwestionują medycynę przy pomocy
> mitów, a optymalni przy pomocy biochemii.
Tak. Zwłaszcza uważamy, że nasza dieta oparta jest o reaktor podarowany
Mojżeszowi na pustyni przez kosmitów. Uważamy także, że twórca naszej diety
jest prorokiem przepowiedzianym w Księdze Eklezjasty. A ci, którzy odżywiają
się inaczej niż my to ludzkie bydło i niewolnicy.
Takie to i nasze mity....
> Efekty działań reszty są wiadome: 50% umrze na choroby serca, a 25% na
> nowotwory.
Źle życzysz optymalnym...
> Nie wiadomo, czy moja córka będzie optymalna, a syn Siwej
> wegetarianinem.
Prawda.
> Za dwadzieścia lat ja mogę spotkać się z Siwą i wtedy
> coś może to znaczyć.
Ciekawe co... Bo mnie z obliczen wychodzi, że za 20 lat będę mieć tyle co Ty
teraz...
> Jednak nie wiadomo, czy Siwa nie będzie wege-opty
Wiadomo. Nie będzie, chyba, że jakieś niedotlenienie mózgu, albo inna
odmóżdżająca dolegliwość mnie trafi.
> Widzisz Peyton. Ja w nic nie wierzę. Od pierwszego dnia d.o. sprawdzam
> swoje zdrowie. Latka lecą, a zdrowie się poprawia.
No popatrz... Zupełnie jak u wegetarian... To te lata wegetarianizmu tak Ci
pomogły...
> Nie. Ja nie uznaję żadnych świętości. Wegetariańskie mity i kłamstwa
> będę zwalczał na wszelkich frontach.
To się nazywa fanatyzm chyba...
> Szacunek mogę mieć tylko do osób,
> a nie do przekonań.
To dziękujemy.
> Każdy ma prawo błądzić i nie jest to nic złego pod warunkiem, ze nikogo
> nie krzywdzi.
To dasz nam wreszcie spokój?
> Jako były wegetarianin lubię podkreślać, że zdrowie na diecie
> wegetariańskiej znacznie mi się pogorszyło. Jako obecnie będący na d.o.
> lubię podkreślać, że zdrowie mi się znacznie poprawiło. Dwa w jednym :)
A ja twierdzę, że nie ma idelanej diety. Jednemu pasuje wege, innemu opty.
I nie plujmy nawzajem na swoje żarówki.
--
Y ___ \ s i w a @ v e g e . p l |
(")__<^^^>___/ ICQ:67729327 GG:25557 |
`^^^^ ^^^
|