Data: 2004-01-19 21:48:14
Temat: Re: Czy pamiętacie taki odcinek Makłowicza.....?
Od: "Waldek F." <t...@a...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:buhau6$310$1@nemesis.news.tpi.pl...
(ciach)
> Czy pamiętacie taki odcinek Makłowicza, w którym przygotowywał, bodajże na
> zna dobry przepis na takie pyzokluchy? Mam na nie szaloną ochotę, bo
jadłam
> kiedyś coś podobnego u znajomej.
> Ewa
(ciach)
Na pyzy, bierzemy tyle ziemniaków ugotowanych ile surowych.
1 kg gotowanych - 1 kg surowych
Surowe ziemniaki ucieramy na tarce. Utarte przecedzamy przez lnianą czystą
szmatkę, a wodę po przecedzeniu odstawiamy na bok (broń boże nie wyalć).
Z gotowanych i przecedzonych ziemniaków robimy ciasto. Następnie delikatnie
b.powoli odlewamy wodę po tartych ziemniakach. Na dnie zostanie nam mąka
ziemniaczana która dodajemy do ciasta ziemniaczanego. Dość dokładnie
wyrabiamy. W tym czasie musi nam już bulgotać posolona woda w garnku. Lekko
zmoczonymi rękami wyrabiamy kulki wielkości dużego orzecha włoskiego. W
kulce robimy paluszkiem dołek i wrzucamy do wrzątku (kulkę nie paluszek) i
tak dalej. Po wrzuceniu kilku, kilkunastu kulek (starać się nie przerywać
wrzenia) przykrywamy garnek i czekamy kilka minut aż do wypłynięcia (już)
pyz. Wyjmujemy łyżką cedzakową na talerz i polewamy zarumienioną cebulką ze
skwarkami z wędzonego boczku. Jeśli zostaną, to na drugi dzień można pokroić
na połówki i podsmażyć.
To są pyzy z bazaru Różyckiego. Nieraz pyzy były nadziewane gotowanym
zmielonym mięsem (wielkości orzeszka laskowego) które przygotowuję się tak
jak na pierogi.
Niestety kulinarnych popisów Makłowicza wtedy nie oglądałem, podaję więc
przepis na Pyzy które czasem sam robię w domu.
|