Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Czy ryba psuje się od głowy? Re: Czy ryba psuje się od głowy?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Czy ryba psuje się od głowy?

« poprzedni post
Data: 2003-05-28 07:52:26
Temat: Re: Czy ryba psuje się od głowy?
Od: "jbaskab" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

No nie, to jest lekka przesada... moj outlook nie raczyl sciagnac twojej
odpowiedzi.....
Znalazlam ja dopiero przed chwila i to na googlu :))
skubaniec jeden....
Dlatego podpinam sie pod niewłasciwy post...

>Pierwsza uwaga. Przez 2 tysiące lat kościół zachodni włożył bardzo
>wiele wysiłku w niszczenie autorytetów innych niż autorytety kościelne
>(przede wszystkim autorytetu państwa).

Pierwsza rzecz-mowimy o przeszlosci i czy o terazniejszosci? Przeszlosci
kosciola to nawet on sam nie za bardzo podejmuje sie bronic:)))

>Druga rzecz
>(ważniejsza): opisany przypadek ma dość luźny związek z autorytetami.
>Szacunek wobec dobra wspólnego nie musi wspoierać się na jakichś
>autorytetach. Dzieci potrzebują autorytetów, osoby dojrzałe powinny
>myśleć samodzielnie.

Tak, ale szacunek do koscioła, przynajmniej ten czysto zewnętrzny jest nam
wpajany w dzieciństwie. I zostaje.

>Racjonalna perswazja: przedstawiam Ci swoje racje i Tobie pozostawiam
>kwestię ich oceny [dopuszczam zmianę własnego stanowiska gdy
>przekonają mnie Twoje kontrargumenty].

????? nie potrafię sobie wyobrazic sytuacji w ktorej dorosły czlowiek, o
wyksztalconym swiatopogladzie bylby wstanie zmienic swoje przekonania pod
wplywem tylko rzeczowych argumentów...

>Irracjonalne narzucanie przekonań: przedstawiam Ci prawdy aprioryczne
>(nie podlegające dyskusji) i z góry zakładam, że tkwisz w błędzie
>dopóki ich nie zaakceptujesz.

Po pierwsze...zawsze zakladam ze mam racje:))) i ze przeciwnik tkwi w
błędzie:)))
po drugie przedstawienie czegoś a priori niekoniecznie pociąga za sobą
narzucanie przekonan. Moge zaakceptowac fakt ze pozostajesz w błędzie:)

Ale dobra, rozumiem już co znaczy irracjonalne i racjonalne w twoim
ujęciu...

> Niezalezenie
>Prawie wszystkie istotne kwestie moralne w katolicyzmie mają charakter
>prawd niepodważalnych (vide rozwody, aborcja, homoseksualizm). Ktoś,
>kto przyjmuje niejako z góry istnienie prawd "niepodważalnych" ustawia
>sam siebie poza obszarem dociekań racjonalnych.

Po pierwsze chyba w całym chrzescijanizmie a nie w katolicyzmie....
Po drugie ustaw w takim razie granice dobre-zle pomiedzy zjawiskiem:
heteroseksualizm-homoseksuallizm-sodomia w racjonalny sposob:). czemu jedno
jest dobre a drugie zle i dlaczego?. Bo jezeli zaakceptujemy i hetero i homo
jako normę to wlasciwie czemu nie sodomia... i inne takie tam...?

>Paradoksalnie cieszy mnie owieczka Giertych, bo dokonuje w istocie
>zamachu na autorytet. :-)

Mnie tez:))) Czasami jest zabawnie sprzeczny:) I lubię patrzyćjak wykręca
kota ogonem:)

.
>Tak jest w przypadku papieża [naprawdę tego nie widzisz? papież
>kichnie - i mamy we wszystkich wiadomościach nius dnia!].

Widze....tak samo jezeli chodzi o Adasia:))
Chwala Bogu że brzydki i mało wygadany bo mielibysmy dwóch równorzędnych
bohaterów Papieza i Skoczka:)))

>Aczkolwiek -
>trzeba uczciwie przyznać - ten papieski autorytet jest nieco dziwny,
>bo kochający JPII Polacy nierzadko mają w poważaniu prawdy, które on
>głosi. No, ale duchowni katoliccy poczytują to za zjawisko
>niekorzystne!

Jahwol! Ja tez uwazam to zjawisko za niepozadane patrzac sie na imć
giertycha i jankowskiego i rydzyka:)))

>A w którym miejscu nauki kościoła katolickiego i chrześcijańska moralność
>działa na szkodę panstwa obywatelskiego?

>Przede wszystkim byłbym ostrożny w utożsamianiu moralności
>chrześcijańskiej z moralnością katolicką. O szkodliwości nauki
>kościoła katolickiego wobec państwa obywatelskiego zapisano tony
>papieru (Marsyliusz Padweńczyk, Machiavelli, Hobbes, Kalwin, Locke
>etc.).

Tylko to wszystko, jak już pisałam, historyczne dzieje koscoila i z tym nie
zamierzam polemizowac. Tutaj przynaje Ci 100% racji....

>Dobrym obywatelem nie może być osoba służalcza wobec
>"niekwestionowanych" autorytetów. Każda moralność, która ogranicza
>zakres swobodnej wymiany myśli i możliwość racjonalnego ustanawiania
>prawa działa na szkodę państwa obywatelskiego.

No i ok.

>Wiem o tym, dlatego rozróżniłem doktrynę katolicką (którą mało kto
>zna) od praktyki katolickiej (to jest ten m.in. polski katolicyzm).
>Otóż ten praktyczny katolicyzm jest jeszcze gorszy od oficjalnej
>doktryny.

No i tu również wpelni sie z Toba zgadzam....

>Zależy co rozumiesz pod określeniem "bić się". Jeśli nieustająca
>debata nad sprawiedliwością i czynny udział obywateli w ustalaniu
>zasad współżycia jest dla Ciebie "biciem się", to istotnie tak: jestem
>zwolennikiem takiej praktyki.

Chodziło mi raczej o protesty, strajki wybuchające z powodu oczywistych
niesprawiedliwości. Bo dialog społeczny nic nie dał. To o czym piszesz może
występować tylko w dobrze funkcjonującym państwie a nie w takim gdzie ludzie
sobie, przepisy sobie, rząd sobie, tam gdzie ta sprawiedliwość o którą
trzeba się "bić " już jest.


>A jakie są te postawy?

Różne, co człowiek to inne podejscie, ale nie widzę generalnej granicy:
katolik/niekatolik.


>No właśnie. Tymczasem Polska nie składa się wyłącznie z katolików.
>Państwo obywatelskie powinno integrować wszystkich obywateli. Dopóki w
>ramach społeczności działa zasada swój-obcy dobro wspólne jest mitem.

No bez przesady.. podziały zawsze są a panstwo integruje dookoła wspólnego
języka, historii, regionu.... W ramach społeczności są zawsze lokalne prądy
typu: czarny-biały, homo-hetero, kociarz-psiarz, wyksztalcony-fizyczny,
bogaty-biedny krakowiak-warszawiak itp...

>Są dziedziny życia mające charakter prywatny (choć oczywiście znajdują
>się pod wpływem okoliczności zewnętrznych, np. prawa, o czym - zdaje
>się - piszesz): praca, rodzina, zainteresowania itd. Oprócz tego
>istnieje jednak taka dziedzina naszej egzystencji, która wykracza poza
>naszą prywatność i obejmuje całą przestrzeń kontaktów między osobami.
>Starożytni Grecy nazywali to-to "przestrzenią publiczną". W takiej-to
>przestrzeni funkcjonujemy nie jako osoby *prywatne*, ale jako
>członkowie *wspólnoty*, w ramach której *wspólnie* realizujemy nasze
>*wspólne* cele. Podstawową praktyką odbywającą się w tej przestrzeni
>jest urządzanie naszego *wspólnego* świata i artykułowanie zasad
>sprawiedliwości. *Wspólnie* tworzymy całą infrastrukturę potrzebną do
>naszego *wspólnego* życia. Różnicę między sferą prywatną a sferą
>publiczną łatwo uchwycić porównując wieś z miastem. Wieś - to niejako
>zbiorowisko prywatnych osad, miasto - to place, ulice, inne miejsca
>publiczne, na których ludzie "żyją" razem. BTW to właśnie mając na
>uwadze "Wyborcza" swego czasu przeprowadziła dyskusję pt. "Czy
>Warszawa jest miastem?". :-)

No i ok. Tym niemniej ciągle to również o moje prywatne "ja" chodzi o "moje
miasto", "Moj plac", "moje dziurawe drogi". Tyle, że jak nie bede miala na
czynsz, to wspólne dobro o tyle będzie mnie interesowało o ile ławki w parku
będą wygodniejsze do spania, a dworzec cieplejszy. Chociaż to ostatnie to
nie bardzo, bo z dworców bezdomnych też przeganiają.....


>Czyli państwo - jako firma usługowa? Takie właśnie stanowisko jest
>przejawem erozji zasad obywatelskich.

prędzej jako rodzinna spółka akcyjna:). Wybrany zarzad, każdy ma akcje-jeden
mniej drugi więcej, każdy stara się jak najlepiej działac bo to wspolne.
Ale jak zarząd jest do d..., i w dodatku nie daje sie usunąc i olewa
akcjonariuszy i akcjonariusze czują się bezradni to w koncu akcje sprzedadza
chroniąc się przed nieuniknionym bankructwem....
A ze erozja? Chyba tak, ale nie spowodowana określonym stanowiskiem tylko
zastaną rzeczywistością i bezradnością. I właśnie, barkiem jakichkolwiek
wytycznych moralnych, skompromitowaniem się wartości...braku granicy między
złem a dobrem...

>> Zdecydowanie tak. Tak przy okazji: jak powinien zachować się
>> prawowierny katolik gdy stanie przed konfliktem wartości: wytyczne
>> papieża vs. roztropność polityczna?
>
>MZ roztropność polityczna o ile nie dotyczy to spraw wiary:)))

>A jeśli jest sprzeczna z "moralnymi prawdami wiary" papieża?

A spróbuj dac przyklad? Bo wyobraźnia mnie zawodzi...


>Pozdrawiam,
--
>Amnesiac,
>pogromca autorytetów :-)

z pozdrowieniami
Aska
potrzebująca na gwałt autorytetów
które Amnesiac tak zawzięcie stara się zamordować:)
a które w czerwonej księdze ginących gatunkow już siedzą.....




----------------------------------------------------
------------------------
----


C2003 Google


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
29.05 Amnesiac
30.05 jbaskab
31.05 Amnesiac
02.06 Marek Kruzel
02.06 Amnesiac
02.06 Marek Kruzel
02.06 jbaskab
03.06 Marek Kruzel
03.06 Amnesiac
03.06 Amnesiac
03.06 Marek Kruzel
03.06 Amnesiac
03.06 jbaskab
03.06 Amnesiac
04.06 jbaskab
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem