Data: 2001-08-09 22:27:46
Temat: Re: Czy to jest milosc czy to jest kochanie?
Od: "margaretka" <b...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ana" <a...@h...pl> wrote in message news:9kuv0l$o8q$1@news.tpi.pl...
> Jestem w zwiazku z facetem od roku. Wydawaloby sie, ze wszystko sie miedzy
> nami dobrze uklada, jest jednak cos co mnie w tym zwiazku nie odpowiada a
> czego nie moze zrozumiec moj chlopak. Chodzi o to, ze on spotyka sie ze
> swoja byla dziewczyna. Dowiedzialam sie o tym przypadkiem, przyciskajac go
> do muru i przedstawiajac dowody na to, ze wiem o ich potajemnych
spotkaniach
> przyznal sie do tego. Wytlumaczylam, ze sprawia mi w ten sposob przykrosc
i
> nie zycze sobie wiecej takich niespodzianek z jego strony. Walczyl uparcie
o
> ich znajomosc tlumaczac mi, ze nic ich juz nie laczy oprocz kolezenstwa.
> Jednak przez prawie pol roku oklamywal mnie spotykajac sie rownoczesnie z
> nia i ze mna( oczywiscie kocha tylko mnie). Dodam jeszcze, ze ona jest w
> zwiazku z innym facetem i on nieborak o niczym nie wie, bo wedlug nich nie
> zrozumialby tego. Wiec wedlug mnie cos jest nie tak skoro to tylko czyste
> kolezenstwo ale dokladnie ukryte przed calym swiatem. Twierdzi, ze juz sie
z
> nia nie spotyka, zreszta postawilam mu takie ultimatum, bo wedlug mnie to
> chory uklad. Czy warto ufac takiemu facetowi i probowac budowac z nim
> wspolne zycie?
Skoro to czysto koleżeńskie spotkania, to niech Twój chłopak zabiera Cię ze
sobą na spotkania. Jeśli zgodzi się na to, jest OK, jeśli nie ... trudno.
Pomyśl i podejmij decyzję (swoją decyzję).
Powodzenia m a r g a r e t k a
|