Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: elgar_mail <e...@b...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Czy to się skończy...?
Date: Sat, 6 Nov 2004 22:43:41 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 57
Message-ID: <1...@4...net>
References: <cmishn$ssg$1@news.dialog.net.pl> <cmiuo1$29ku$1@mamut.aster.pl>
<cmjbbr$4co$1@news.dialog.net.pl>
<1usev0xzzdpx5.wqrh2ftjwc86$.dlg@40tude.net>
<cmje8o$60r$1@news.dialog.net.pl>
NNTP-Posting-Host: pa23.myslenice.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1099777115 16483 80.49.71.23 (6 Nov 2004 21:38:35 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 6 Nov 2004 21:38:35 +0000 (UTC)
X-User: elgar_mail
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.14.1
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:293421
Ukryj nagłówki
On Sat, 6 Nov 2004 22:04:29 +0100, no i nic wrote:
> elgar_mail wrote:
> Już myślałem o tym co by było gdybym np. zatrzymał się gdzieś w połowie
> drogi, nie mając np. telefonu komórkowego - na pewno tak bym był przerażony,
> że poproszenie jakiegoś człowieka o telefon w zamian za kilka złociszy nie
> byłoby problemem...
A miałeś okazję coś podobnego przeżyć? Tzn. szukać pomocy z dala od domu?
Spróbuj w drodze coś "załatwić" - przerwać podróż, podejść do kiosku,
stacji benzynowej i porozmawiać z kimś (myjąc szybę, kupując sok, paliwo,
cokolwiek). Powiedz o zdanie więcej, niż wymaga tego sytuacja albo niż
normalnie. Chodzi o to, żebyś nie czuł się sam(-otny) i żebyś miał poczucie
łatwości kontaktu z innymi.
(Można się też pościgać na światłach ;-)))) Tylko do tego parę koni
potrzeba...)
> [...] zawsze muszę sobie "przekalkulować" ile czasu zająłby
> komuś ewentualny dojazd do mnie (np. przyjazd taryfy czy znajomego)
Po co "kalkulować"? Jeśli zdasz sobie sprawę z tego, że to od Ciebie
niezależne, to czekając, na luzie zaczniesz czytać tę gazetę, którą sobie
weźmiesz z domu :-) Ani nie zauważysz, jak czas zleci ;-)
A w poważnym przypadku możesz próbować szukać pomocy w pobliżu.
> Potrafię np. przejechać
> kilometr w całkowitym "luzie" ale wystarczy kilka chwil, żebym wpadł w
> panikę.
Co robisz, żeby oderwać się od myślenia o tym? Włączasz radio? Robisz
postój?
> Do tego
> stopnia jestem "nienormalny", że zabieram ze sobą zawsze butlę z czymś do
> picia - gdy piję to nie myślę i z każdym łykiem stres jest nieco mniejszy...
Poza czymś do picia możesz wziąć muzykę, gazetę albo książkę, coś do
przegryzienia, albo choćby chusteczki - żeby mieć poczucie "zadomowienia" w
samochodzie. BTW, ile trwają Twoje podróże? Do godziny, tak?
Spróbuj się pozbyć drżenia o to, co jest poza Twoją kontrolą.
Masz szanse na wyprowadzenie się od rodziców?
I jak wyglądały Twoje dalsze wyjazdy z domu?
Zastanów się, czy Twoi rodzice nie są "zamknięci" na innych ludzi -
niechętnie wychodzą, mają niewielu bliskich znajomych, raczej nie przyjmują
gości (poza rodziną), być może źle się o innych wyrażają w domu, krytykują
Twoich znajomych (jeśli ich masz). Potraktuj to jako luźne uwagi, mogą Cię
wcale nie dotyczyć. W końcu nic o Tobie nie wiem.
Pozdrowienia -
elgar
|