Data: 2003-11-01 13:10:15
Temat: Re: [DO] Praca mgrska
Od: "jurek" <g...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> A co "wystrzałowego" było w mojej wypowiedzi? Podałem namiary, wyjaśniłem
w
> jaki sposób KAŻDY może się zapoznać z pracą.
>
a moze na poczatek powiedzial bys ze jest praca magisterska na temat DO,
ktora BEDZIESZ (to jest tylko podkreslenie) studiowal/czytal/analizowal
(wszystko razem albo z osobna) i .......
> Ja najprawdopodobniej nie będę mógł przed wtorkiem.
....... po przeczutaniu/przestudiowaniu/przeanalizowaniu, najprawdopodobniej
po wtorku podzielisz sie z uczestnikami tego forum twoimi
wnioskami/analizami/przemysleniami. Czy takie postawienie sprawy jest
optymalnym "warcholstwem"? Zacytowanie przez Ciebie CZYJEJS (to tylko
podkreslenie) opinie ze jest to "...niepomyslne dla optymalnych.." jest
zwykla podpucha a moze nawet prowokacja. Szczegolnie ze wlasnie Ty jestes
strasznie "czujny" jezeli chodzi o zrodla/dowody/merytorycznosc.
> Gdybym - załóżmy - przeczytał we wtorek tę magisterkę i rzeczywiście
> uznałbym że wyniki są negatywne, a potem napisałbym to na grupie, to nagle
> wszyscy by się na mnie rzucili, że jestem "stronniczy", że "piszę
głupoty",
> "że uczestniczę w spisku" i że cała praca została napisana w "niewłaściwy
> sposób", że na 100% ktoś "czegoś nie uwzględnił", albo że z kolei
> "uwzględnił za dużo", itp. Grażynka zaczęłaby znowu pisać że jej nie
> interesuje zdanie naukowców, a jak ktoś chce to może sobie o tym z nią na
> privie porozmawiać, a Jurek zacząłby pisać że prowadzę "krucjatę" i że
> złośliwie "daję optymalnym kopniaka", bo "oni czują się lepiej, ale nie
jest
> im lepiej, bo jeżeli autorytet wiedzy mówi, to wie co mówi". :-(((
>
To troche przypomina stany lekowe. Juz Ci mowilem, nie prowokuj jezeli
chcesz spokojnej wymiany opini.
> No to pomyślałem: po cholerę mam zaczynać od "wystrzału", poinformuję o
> sytuacji, dam czas na zapoznanie się z materiałem - jak ktoś będzie
chciał,
> to sam sobie pójdzie sprawdzić i od razu będzie mógł zacząć dyskusję od
> przedstawienia swojego zdania, a dyskusja zamiast na "piaskownicy"
zasadzać
> się będzie mogła na merytorycznych argumentach. W ten sposób przynajmniej
> optymalnych-pieniaczy się odsieje. (swoją drogą naiwny jetem, co?)
>
> No, ale oczywiście: to jeszcze gorzej! Bo to że poświęcam swój czas,
> wysiaduję w bibliotekach, gadam ze specjalistami i staram się znaleźć
jakieś
> wiarygodne wyniki badań - o co ponoć optymalni zabiegają od wielu, wielu
> lat - to po prostu moja "zdradziecka maska", pod którą kryją się
> "nieszlachetne intencje", a w ogóle to jak chcę rozmawiać na merytorycznym
> poziomie to won z grupy, albo na priva z Coolerem, bo przecież optymalny
się
> do merytorycznego poziomu nie "zniży"!
>
> A może ten optymalny jest po prostu za leniwy aby samemu przyjrzeć się
pracy
> (mam w nosie czy akurat Ty siedzisz we Francji czy w Polsce - grupa jest
> "pl" więc mogę zakładać że przynajmniej kilku optymalnych magisterką się
> zainteresuje)? :-(
>
tylko spokojnie! o co Ci chodzi w tym fragmecie powyzej?
ten leniwy to niby ja?
> Jestem wysoce rozczarowany postawą Jurka: kiedy ktoś rzuca się na
> Kwaśniewskiego że nie ma doktora, to jesteś pierwszy żeby odpisać mu że:
> 'jak nie masz nic do powiedzenia na temat ideii/poglądów/propozycji to
> "przyłożyć" głoszącemu jest metodą starą jak świat".
>
no widzisz sam sie przyznajesz ze "rzuciles sie " na DrJK. Jest jedno
pytanie : po co?
> Niestety sam stosujesz DOKŁADNIE TĘ SAMĄ metodę. :-(((
>
> > ciagle stosujesz taka metode to do czego masz sie przyzwyczajac?
>
> Oczekuję że wykażesz mi przynajmniej pięć... no, powiedzmy dwa posty w
> której stosuję "tę metodę" (jakakolwiek by ona nie była). Skoro ponoć
> stosuję ją "ciąglę", to podejrzewam że problemów ze znalezieniem mieć nie
> będziesz żadnych. :-|
>
a tak w ogole to naublizales mi niezle w tym poscie , i oczywiscie uwazasz
ze wszystko jest OK! dla scislosci : ani mnie to ziebi ani parzy. Poszukaj w
twoich tekstach "epitetow" jakimi obdarzasz opty ktorzy osmielaja sie z toba
polemizowac i jak bedziesz mial chwile czasu pomysl ze nie kazdy uznajz
chrzescijanska zasade nadstawiania drugiego policzka.
Nie denerwuj sie! ,
Jurek
|