Data: 2002-01-15 23:11:20
Temat: Re: DZIECKO W RODZINIE
Od: <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > > Poniewaz czekaja Wac nieprzespane noce radzilabym zaopatrzyc zamrazarke w
> jak
> > > najwiecej potraw typu sos do makaronu czy ryzu lub ziemniakow.
> > > Wogole przekonasz sie, jak liczy sie wtedy kazda minuta.
> > > Dodaj do tego mrozonke typu groszek z marchewka i jedzenie gotowe w 20
> minut.
> > >
> > > A jak doswiadczonym kucharzem jestes?
> >
> > Nie do końca się zgadzam - po pierwsze groszek jest rozdymający i przez
> > pierwsze 4-6 tygodni zakazany dla karmiącej mamy.
>
> rozdymajacy dla niektorych osob, ja nie mialam po nim zadnych problemow.
- oczywiście, tylko, że tutaj chodzi o to, żeby dziecko nie dostało wzdęcia.
Noworodek może sobie nie poradzić ze strawieniem pokarmu na bazie groszku i
dostać kolki (może, nie musi).
> Po drugie gotowe sosy do
> > makaronu są dość o stre i w związku z tym też raczej zakazane.
>
> Ale ja nie mowie, zeby on kupowal sosy, niech je ugotuje i zamrozi.
>
> moje dziecko ma dziś niecałe dwa lata i je
> > wszystko (przy okazji NIGDY nie była żywiona gotowymi daniami ze słoiczka).
> A moje tak, bo to byly produkty organiczne a te ktore kupowalam nie wszystkie
> byly organiczne, i tez nie maja zadnych klopotow zdrowotnych :-)
>
Ale w smaku słoiczki są dość nijako-paskudne i nie bardzo miałam sumienie dawać
małej coś, co budzilo moją głęboką niechęć (zresztą jej też) :)))
> W
> > każdym razie młoda mama karmiąca jeść i pić nie może:
> > - smażonego;
> > - potraw rozdymających (fasola, kukurydza, groszek, kapusta itp.);
> > - surowego (niczego w zasadzie - żadnych surowych warzyw ani owoców ani
> > tymbardziej mięsa);
>
> Wymieniasz niepotrzebnie owoce i warzywa , bo toz to one sa najlepszym
zrodlem
> witamin i minetalow, a odmawianie ich sobie nie wydaje mi sie rozsadne.
-tak, zle np. surowe jagodowe (a już najbardziej ukochane przeze mnie truskawki
i jagody) są silnie uczulające i dziecko może na przykład dostać wysypki -
wiem, bo moje dostało przez łakomstwo i umiłowanie matki do jagód.
>
> > - duszonego (zbyt ciężkostrawne);
> Duszone sa mniej ciezkostrawne niz smazone i tego wcale bym nie odrzucala.
>
- ale znowu noworodek nie poradzi sobie z bitkami wołowymi w sosie grzybowym,
nawet po ptrzerobieniu przez mamusię.
> > - marynat, potraw kiszonych i niczego, co ostre;
> > - czekolady, kawy i oczywiście alkoholu (jak dziecko będzie miało około 3
> > miesięcy można sobie od czasu do czasu pozwolić na kieliszek czerwonego
wina).
>
> A co zlego w czekoladzie (przwdziwej mam na mysli)? - czekolada jest silnym
alergenem.
>
> > - jeśli dziecko ma skazę białkową (ostatnio bardzo częsta) to także niczego
> > (mleka, sera, wołowiny, cielęciny), co pochodzi od krowy.
>
> Troszeczke inaczej: aby nie mialo skazy bialkowej ogczniczyc/zrezygnowac z
> mleka. Lepiej zjesc jogurt. Nie wiem nic na temat miesa "od krowy".
>
Iza, znam przypadku "skażonych" maluchów, których matki przez prawie rok nie
mogły wziąć do ust niczego od krowy, bo dziecko miało później koszmarne kolki.
Reasumując, zalecałabym ostrożność przzez pierwsze sześć tygodni, a później
można sobie pozwalać już na więcej - zresztą, nie ma to żelaznych reguł, każde
dziecko jest inne. A w razie czego można zapytać siły fachowej położnej lub
pediatry.
Wszystkiego dobrego i radosnego karmienia (bez kolek, nawałów pokarmu, bolących
sutków itd).
Agnieszka
> iza
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|