Data: 2012-09-14 21:12:37
Temat: Re: Dania z dynią
Od: JaMyszka <f...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu piątek, 14 września 2012 21:08:52 UTC+2 użytkownik medea napisał:
> [...]
> Nie pochodzisz czasem ze Lwowa? Albo Twoi przodkowie?
> Ja akurat też to słowo znam, od starego byłego lwowiaka.
Jestem rodowitą wrocławianką. Ojciec pochodził z kieleckiego, a mama urodziła się w
Dęblinie. Ale przed "wylądowaniem" we Wrocławiu mieszkała w Zagościńcu k/W-wy. Czyli
serce Polski. I to ona używała tej nazwy. Dlatego zaskoczona jestem brakiem
"duchówki" w słowniku.
Tym bardziej, że nie przypominam sobie, by dotychczasowe używanie
tego określenia powodowałoby jakieś niezrozumienie. Owszem, "tusz" - tak, ale nie
"duchówka".
Ale znalazłam u Doroszewskiego http://doroszewski.pwn.pl/haslo/duch%C3%B3wka/
duchówka ź III, Im D. ~wek <<część pieca
kuchennego przeznaczona do przechowywania
ciepłych potraw, także do pieczenia; piekarnik,
piecyk>>: Wejście [do tajnej drukarni] zrobiło
się przez kuchnię, przez tzw. duchówkę. Urzą-
dziło się podwójny piecyk, zewnętrzny przy
użyciu się wyjmowało, w drugim spód był wy-
cięty, pod nim - opuszczona w dół klapa, na
klapie korytko z sadzami i popiołem jak pod
normalnymi piecykami. KPP Wspom. 165.
(od gw. duch = upał, żar z pieca)
--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://zwijaj.pl/
|