Data: 2003-04-13 15:26:29
Temat: Re: Dawny watek o kontrolowaniu poczty dziecka (narkomana)
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon(k)a wrote:
dla mnie jest to troska ktora przejawi sie
> w tym, ze wiem gdzie dziecko idzie, jakich ma kolegow, czym sie
> interesuje, jak spedza czas, co je, czy ubralo czapke na mrozie, kiedy
> wroci do domu, z kim idzie do kina, na jaki film. pytanie o to i
> zainteresowanie tym jest troska.
Pytasz dziecko, czy je inwigilujesz? Dla mnie to zasadnicza różnica. Póki co
moje dziecko mówi mi, z kim idzie, gdzie idzie i kiedy wróci, dzwoni, kiedy
wie, że się spóźni. Robi to nie dlatego, że ją śledzę, ale dlatego, że wie,
że denerwuję się, kiedy nie wiem, gdzie jest.
Internet jest częścią normalnego życia, tak samo, jak dziecko nie powinno
wsiadać do zatrzymującego się obcego samochodu, tak samo nie powinno
nawiązywać bliskich kontaktów z ludźmi z internetu. To przekazuję dziecku,
zamiast je śledzić , szukać listów i pamiętników.
Nie chciałabym, żeby ktokolwiek przeglądał moją skrzynkę pocztową, dlatego
nie przeglądam cudzych, chociaż jest taka możliwość.
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło"
|