Data: 2003-04-14 11:45:48
Temat: Re: Dawny watek o kontrolowaniu poczty dziecka (narkomana)
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> wrote in message
news:MPG.1904850249127d489899e3@news.onet.pl...
>
> Bida? w czym?
>
> Chodzi Ci o to, zeby prawnie zabronic kolejnej rzeczy? Wg mnie to jest
> miejsce dla rodzicow - zeby nauczyc co wolno, czego nie.
>
tak jak jestem za kontrola np kupowania papierosow, czy alhoholu
od jakiegos tam wieku, tak samo jestem za dostepem do internetu.
uwazam, ze na wychowanie dzieci i mlodziezu powinni myslec nie tylko
rodzice, po prostu rodzice powinni byc wspierani w ich wysilkach.
> Zreszta mozna zabronic ogladania, grania, czegokolwiek. Ale zeby
> zabraniac w ogole uzywania komputera? jaki to ma sens? A jesli nie
> zabronisz uzywania, to zawsze znajdzie sie "niebezpieczenstwo". Tym
> bardziej ze problem nie wyszedl chyba od sex-stron, ale od
> niebezpiecznych ludzi z ktorymi mozna rozmawiac.
nie chodzi o zobranianie uzywania. ale po powinno sie
powiadomic rodzica z takiej kafejki, zeby wiedzial ze dziecko
tam chce korzystac z komputera, i wtedy ostateczna decyzja
nalezy do rodzica. uwazam, ze dziecko jak najdluzej powinno byc
chronione przed "dobrocia" tego swiata, im pozniej sie spotka
z doroslymi problemami, tym lepiej dla niego, bo bedzie bardziej
dojrzale na madre decyzje.
> Zabronic jest latwo, wyegzekwowac - znacznie trudniej.
> Lepiej nauczyc (co jest rownie trudne, ale daje lepsze skutki)
jak najbardziej, ale jak chyba sam wiesz, w procesie nauki,
korzysta sie rowniez z nakozwo, i zakazow.
iwon(k)a
|