Data: 2002-08-24 19:49:42
Temat: Re: Dieta-help
Od: "vefour" <v...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Krzysztof" <u...@k...net.pl> napisał w wiadomości
news:ak4geo$55k$1@news.tpi.pl...
> > Ale sie ponapisywalo :)))) Sport to fikcja, pomaga, ale diety nie
zastapi.
>
> widac ze nie probowales :-)
Obawaim sie, ze Twoje rady to surrealizm. Kup sobie pole lub zostan
wycyznowym sportowcem ..... Jasne, podrzuc kilka dodatkowych pomyslow,
zostan gornikiem dolowym etc. Fajnie, tyle ze co to ma z "codziennym"
sportem wspolnego? Jesli uprawiwasz przecietna ilosc sportu (ok godziny
dziennie - a kto dzis moze wiecej majac prace i rodzine), masz nienajlepszy
metabolizm i zle jesz, to sport nie wystarczy, bedziesz tyc.
Jasne sport pomaga i to bardzo, ale w wielu, wielu sytuacjahc jest
niewystarczajcacy.
V.
P.S> Probowalem, przez dwa lata siedzialem w jednostkach
antyterrosrystycznych, sportu bylo sporo :). Wiele z chlopakow po ukonczeniu
sluzby przytylo, mimo regularnego uprawiania sportu na poziomie, jakim
laikom sie nie snilo. Tyle ze zajmowalo im to gora godizne dziennie, dwa
trzy razy w tygodniu z dwie-trzy, zamiast regularnych czterech czy pięciu
everyday.
V.
> totalne bzdury :-)
> nigdy nie pchaj sie w diete optymalna, znam sporo ludzi, ktorzy ja
> stosowali - wierz mi nie chcialaby wygladac jak oni :-)
Chwila, chwila to byl przeglad diet, kazdy wybiera co lubi. Ja optymalnej
nie lubie, znam kilka osb, nie wiem jak ich zdrowie, wyglad ok. A z tymi
bzdurami bylbym ostrozny, bo co jak co, ale o dietach nie wiemy wiele i masa
uznanych pogladow okazuje sie bzdurami i vice versa,
V.
|