Data: 2003-10-13 17:30:23
Temat: Re: Dlaczego byłam milusim bobaskiem?
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Bacha" w news:bme9ru$30ps$1@foka.acn.pl...
/.../
> Mój jamnik do późnej starości miał wesołe usposobienie, fikał, skakał i miał
> luz. Ludzie jednak reagowali na niego, mimo że przychylnie, to jednak bez
> tego specyficznego rozczulenia, które wyraźnie jest widoczne przy obcowaniu
> ze szczeniaczkiem.
A może dodać do tego psiego przykładu sprawę bezpieczeństwa
obserwatora?
Proste pytanie. Jak wygląda korelacja między wiekiem psa
(dwa stany - stary pies i szczeniak ledwie trzymający się na odnóżach).
a poczuciem bezpieczeństwa człowieka, który się ze zwierzęciem styka?
Oba psy zachowują się - jak mówisz - mniej więcej tak samo.
Stany rozczulenia czy wręcz opiekuńczości wyzwalane na widok niemowląt
(szczeniaków), nie pojawiają się dlatego, że ewolucja nakazuje być szczeniakom
(niemowlętom) osobnikami nieporadnymi i wymagającymi opieki.
One takie po prostu są bo nie ma innego wyjścia!!
Nie staną się przecież nagle dojrzałe fizycznie!!
Ewolucja ma o wiele prostsze spsoby wymuszenia na dorosłych, zachowań
adekwatnych do potrzeb niemowlęcia, niz ubieranie tegoż w specjalne
atrybuty - duże główki i oczki, małe łapki chwytające wielki palec, i takie tam.
Baszko!!
Moim zdaniem dorabiasz falbanki tam, gdzie wystarcza całkiem prosta ramka.
> Bacha.
>
All
|