Data: 2009-12-20 12:12:10
Temat: Re: Dlaczego tak jest???
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 20 Dec 2009 12:33:59 +0100, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:hgkv45$2ep$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości
>>
>>>> A mnie się wydaje, że dużo prawdy w tym, co flyer pisze, jest. Może
>>>> gdyby facet wiedział o możliwości zakupu takiego łóżka, które mu ułatwi
>>>> ostatnie chwile życia (wie o tym??), to wyraziłby wolę, że takie chce
>>>> mieć i dostałby? W końcu takie łóżko po jego śmierci można chyba
>>>> odsprzedać z niewielką stratą. A może to też po części jego decyzja,
>>>> żeby nie inwestować w niego już zbyt wiele? Albo o tym, żeby oddać go do
>>>> hospicjum, gdzie otrzyma fachową opiekę, nie będąc dla nikogo ciężarem?
>>>> W końcu jeśli facet dorobił się takiej kasy, to nie jest w ciemię bity i
>>>> w chwilach odrobinę lepszego samopoczucia może w miarę logicznie myśleć
>>>> i też decyzje podejmować. Znam takich ludzi w mojej bliskiej rodzinie,
>>>> którzy zastrzegają się, że w razie tak uciążliwej choroby (agonii), chcą
>>>> trafić do hospicjum. Może inaczej się myśli, kiedy już taka chwila
>>>> nastąpi, a może nie?
>>>>
>>>> Ewa
>>>
>>> Czy potrafisz sobie to wyobrazić- i poczuć taką sytuację?
>>
>> Ale konkretnie - o jaką sytuację Ci chodzi? Mowa była o różnych rzeczach,
>> więc nie wiem, do czego się ustosunkować.
>>
>> Ewa
>
> Do człowieka czekającego na śmierć. Czego pragnie? Zapewne żeby nim się z
> całego serca zajęła żona, dzieci. Jak tego nie dostaje- a jest tylko
> "zbywany"- tym bardziej śpieszno mu na tamtą stronę. Pogłębia się izolacja,
> depresja. To, co robiłw życiu w zasadzie należy przewartościowqać- ale on
> nie ma sił...Ewo- ja mam wrażenie, że nigdy tak naprawdę nie byłaś blisko ze
> śmiercią bliskiej osoby.
Jest dokladnie jak mowisz, od pierwszego do ostatniego słowa. On po prostu
NIC nie mówi i czeka.
--
Ikselka.
|