Data: 2013-06-29 21:42:54
Temat: Re: Dlaczego wstrzymujemy oddech gdy na cos oczekujemy
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 29 Jun 2013 21:29:41 +0200, Ghost napisał(a):
> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:qcf6ybakyh0o.s75llnfb246s$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 28 Jun 2013 16:06:53 +0200, Ghost napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
>>> news:51cd795b$0$1447$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> Hm?
>>>
>>> Ja sobie mysle, ze jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o... "atawizm".
>>>
>> Najprawdopodobniej tak.
>>>
>>> Moze to byc kwestia potrzeby bycia niezauwazalnym,
>>>
>> Ale po cóż być w tej sytuacji niezauważalnym?
>> Niezauważalnym to prędzej w sytuacji zagrozenia.
>
> W naturze napiecie jest zwiazane z zagrozeniem, praktycznie nierozlacznie.
>
Jednak IMO nie chodzi tu o potrzebę bycia niezauważalnym.
>
>>> gdy cos
>>> waznego/gwaltownego ma sie za chwile stac. A poniewaz nawet drobny ruch
>>> jest
>>> dobrze zauwazalny przez wszelkiego zwierza, wiec wstrzymanie oddechu moze
>>> pomoc w kamuflazu.
>>>
>> Myślę, że nie o kamuflaż chodzi. Kamufluję się, jeśli się np. boję.
>> Natomiast w sytuacji, gdy na coś oczekuję, stoję przed sytuacją
>> nieprzewidzianą, _przygotowuję_ się do reakcji. Przyszłość, to co ma
>> nadejść jest wielką niewiadomą. Nie ma więc jeszcze powodu do strachu i
>> kamuflażu. Może przecież zdarzyć się cos wspaniałego - np. ogłoszenie
>> wyników wygranej w totolotka, zdania egzaminu etc. Moim zdaniem prędzej
>> chodzi więc o _gotowość_ do reakcji na nieznaną sytuację. Jest to IMO
>> przygotowanie organizmu na sytuację, która ma nadejść.
>
> W tytule mialem na mysli oczekiwanie na cos konkretnego.
>
No to w takim razie jestem ślepa, bo żadnych konkretów tam nie widzę...
--
Pozdrawiam,
M.
|