>
> > >Ale smaczne to jest?
> >
> > smaczne, smaczne, wlasnie cierpkawe, i orzezwiajace, tyle ze niewiele tego
> > na krzaczku roslo, wiec mozna bylo sie delektowac kazda malinka z osobna:)
> > Moze hodowlane malinki owe daja lepsze plony?
> >
>Sa dwie rozne odmiany i wskazywane bylo nawet posadzic je obok sie.

a maja owe dwie odmiany inne owoce?

> > > Ja lubie wszysko slodkogorzkie lub cierpkoslodkie. Z tego by byla
> > > naleweczka. "Ne~ca~ca Agnieszka"
> >
> > hihi, necaca nazwa;))
> >
>Jaka Agnieszka, taka naleweczka.

ach, bo sie zarumienie, niczem malinka:)


> > > - mozna by bylo nazwac, pic i
> > >marzyc, ze kiedys da sie skusic w te male malinki.
> >
> > malinka, przynajmniej ta dziko rosnaca, byla niewielka jako
> > roslinka....raczej wiec skusic daloby sie na malinki, a nie w...;)
> >
>Jak daleko od ludzi, "przed ciekawych wzrokiem", to chetnie dam sie skusic.

noo, malinki te zdaje sie tu nie sa pod ochrona, wiec zaraz tak nie musi
byc daleko i w ukryciu....


> >
> > nie widzialam jeszcze, nie przygladalam sie roslinkom ostatnio w Polsce.
>Za
> > to zainteresowal mnie ten polecany i pilnowany przez Ciebie deren na
> > nalewke: jaki to deren? Krzaczek, drzewko? Rosnie dziko u w Polsce tez?
> >
>Czesciej krzak, rzadziej drzewko. Cornus mas to sie nazywa i powinien
>przetrzymac w szwedzkim klimacie.

a jak sie to ma do Cornusa niestety spp, bo nie pamietam nazwy rodzajowe,
zwanego w US dogwood? Tam to glownie rosnie dla pieknych kwiatow wiosna,
nie wiem, czy owoce sa jadalne.

> Jesli nie dostaniesz w Szwecji, to moge Ci
>przyslac pestek. Mozesz tez sprobowac przemycic sadzoneke z Polski.

Dzieki, chyba jednak poczekam owe 1.5 roku i pobawie sie w hodowanie
derenia w Polsce (hm, kolejna roslina, a miejsca malo.....nie bede mogla
kiedys sie przedostac przez ogrodek:))

A wedle przemycania, to znajoma probowala przemycic sadzonke dogwooda z
Usia, sadzonka transport przezyla, ale nie przetrzymala niemieckiej zimy...

Agnieszka




DBDG

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia