Data: 2015-10-14 00:46:44
Temat: Re: Do XL - NTG
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 13 Oct 2015 23:24:30 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
> Pan Pszemol napisał:
>
>>> To po prostu czuc. Kazdy kto robil kiszonki w domu czuje roznice.
>>> Zreszta sama nazwa kapusty czy ogorkow wystarczy -kwaszone, nie
>>> kiszone. To nie to samo.
>>
>> Akuratnie ogórek kiszony i ogórek kwaszony to synonimy.
>
> Regionalizmy. A może nawet idiolektyzmy. Od zawsze było tak, że jedni
> ludzie kapustę i ogórki kisili, a inni kwasili.
Androny pan zasuwa.
http://gurbacka.pl/kapusta-kiszona-czy-kwaszona-od-p
odrobki-bedziesz-miec-zgage/
>
>> Mialas pewnie na mysli ogórki konserwowe, czyli marynate na occie soli
>> i cukrze. Jesli umiesz czytac co na opakowaniu napisane to o pomylke
>> trudno... :-)
>
> Na opakowaniu też jest różnie. Nie pierwszy też raz spotykam się z tym,
> że ktoś próbuje z tych napisów wyciągać konkretne wnioski, że one coś
> znaczą. A że handlowe ogóry zafiloowane w torebce mogą być wspomagane
> kwasem mlekowym (cz.d.a.), to inna sprawa.
Solą, panie Mundry, solą. BARDZO dużo soli. I kwas z wiaderka - aby się
miało prawo nazywać.
>
>> Nie mów mi, ze kiszonych nigdzie nie mozesz u siebie kupic.
>> Jesli nawet, to przeciez latwo je samemu w domu zrobic...
>
> Z taką łatwością kupuje się z dębowej beczki, że samemu w domu się nie
> chce.
To ci dopiero mundrości, o ja cię kiszę.
--
XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs
|