Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Re: Do XL - NTG

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Do XL - NTG

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 471


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2015-10-09 14:34:42

Temat: Re: Do XL - NTG
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:1x947wisgfyww$.1dohlrj25jpkb$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 8 Oct 2015 20:25:18 -0500, Pszemol napisał(a):
>
>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>> news:138v5atxfemtr$.8dri7n1513dl$.dlg@40tude.net...
>>>> Jak robiłem takie mięska, to zamiast żelatyny dodawałem dobrze
>>>> wygotowanego bulionu z ratek wieprzowych albo cielęcych, gotowanych
>>>> tak z 10 godzin i odparowywanych. Naturalnie gotowane z jarzynkami
>>>> i przyprawami a reszta bulionu szła na galaretkę wieprzowa... czasem
>>>> salceson albo głowiznę (co było pod ręką)
>>>
>>> Prościej jest użyć żelatyny. Jest ona bakteriologicznie czysta. Nasze
>>> prababki używały - i ja też używam. Oczywiście jeszcze dawniej
>>> gotowano krowie nogi i skóry - a po co to się męczyć dziś.
>>
>> Od kiedy to "prościej" jest Twoim priorytetem w kuchni?
>
> Od zawsze - byle racjonalnie. Mąki sama nie zmielę, cukru nie wytworzę,
> pieprzu nie wyhoduję, oleju nie wycisnę. No i żeby się ŻELATYNY czepiać,
> to
> trza być porąbanym. Niemal od zawsze jest obecna w każdej kuchni - także w
> mojej. Kiedy trzeba. Bo np wszelkie galarety robię naturalnie.
> Twoja histeria tego nie zmieni, że zelatyna JEST UŻYWANA i będzie i jest
> bardzo DOBRA.

Powtórz to jeszcze 100 razy głośniej to może uwierzysz :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2015-10-09 14:36:26

Temat: Re: Do XL - NTG
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:1suyle86kyrfh.10hhvarozu2g7.dlg@40tude.net...
> Używam żelatyny wieprzowej.

O tak? Napisane jest tak na opakowaniu że wieprzowa? :-)
Ciekawe...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2015-10-09 15:39:30

Temat: Re: Do XL - NTG
Od: krys <w...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pszemol wrote:

> A dałoby się to samo zrobić bez żelatyny? To paskuctwo jest...

Zawsze możesz spróbować zastąpić wywarem z golonek/nóżek, czy jak to się tam
regionalnie zwie. Chyba, że zimne nóżki to też paskuctwo.
>
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:z9ho4twkyiop.17hhn3x220we3$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 8 Oct 2015 14:11:39 +0200, Naja napisał(a):
>>
>>> xl, daj mi proszę jakiś przepis na mięsko mielone [kiełbaśne] w słoiku.
>>> począwszy od dosmaczenia a skończywszy na długości pasteryzacji.
>>> fęks ;-)
>>
>>
>> Mięso:
>> 3 kg karczku
>> 3 kg łopatki
>> (albo sam karczek 6 kg)
>> 2 kg słoniny
>> plus opcjonalnie 2 kg wołowiny (odbłoniony rostbef)
>>
>> Przyprawy i dodatki:
>> 15 g soli na 1 kg mięsa/słoniny
>> 3 duże główki czosnku
>> pieprz - o 1/3 więcej niż dajesz np do kotletów mielonych, ja daję na oko
>> majeranek - 3-4 łyżeczki
>> żelatyna w proszku - 6-7 łyżeczek
>> woda gotowana zimna - 1 szklanka
>>
>> Opcjonalnie:
>> gałka muszkatołowa mielona - 3 płaskie łyżeczki (daję)
>> ziele angielskie zmielone - 1 łyżeczka (czasem daję)
>> liść laurowy zmielony lub bardzo drobno utłuczony - 1 łyżeczka (czasem
>> daję)
>> papryka wędzona w proszku - 2 czubate łyżeczki (często daję - bo nadaje
>> smak i aromat wędzenia))
>>
>> Mięso i słoninę oraz obrany czosnek zemleć w maszynce na najgrubszych
>> oczkach jakie masz, ładne kawałki wieprzowiny możesz pokroić w 2-cm
>> kostkę i dodać do masy, wszystko wymieszać z przyprawami, gotowaną wodą i
>> suchą żelatyną (posypujemy masę żelatyną w trakcie mieszania, a nie od
>> razu wsypujemy, żeby się nie zbryliła w kluchę). Po wyrobieniu ugnieść w
>> misce, przykryć szczelnie folią spożywczą, włożyć do lodówki na noc lub
>> na około 12 godzin.
>>
>> (Jeśli chcesz przed napełnianiem słoików spróbować, co Ci wyszło z tego,
>> uduś na małym ogniu mały płaski kotlecik z masy mięsnej i spróbuj)
>>
>> Po 12 godzinach napełniać słoiki do 2/3 wysokości, ubijając jak się da
>> najszczelniej.
>> Brzegi słoików wytrzeć wilgotnym ręcznikiem papierowym, potem jeszcze raz
>> ręcznikiem zmoczonym spirytusem salicylowym (odtłuszczanie - spoko,
>> spirytus natychmiast odparowuje).
>> Zakręcić do oporu (słoiki umyte i wypieczone w piekarniku wieczorem,
>> ostudzone w nim przez noc, a zakrętki nowe, wymyte, wygotowane we
>> wrzątku, wyjęte szczypcami gorące na czystą ścierkę, więc też już suche).
>> Zalać słoje wodą w kotle przynajmniej do wysokości mięsa lub pod samą
>> nakrętkę. Przykryć.
>> Pasteryzacja: 1 godzina od zagotowania, 3 razy, co 24 h. Zaleca się co
>> prawda krócej pasteryzować po pierwszym dniu, ale ja tam wolę gotować za
>> każdym razem godzinę. Między kolejnymi pasteryzacjami trzymamy słoiki w
>> pokojowej temperaturze, absolutne nie w lodówce! Potem można w lodówce,
>> ja mam wielką lodówkę, to tam trzymam.
>>
>> Uwaga: wody w kotle bardzo ubywa, warto w trakcie gotowania uzupełniać ją
>> wrzątkiem, żeby utrzymać poziom wody do górnej krawędzi mięsa. Gotujemy
>> pod
>> przykryciem, podczas gotowania woda powinna falować, ale nie buzować.
>>
>>
>> --
>> XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs

--
J

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2015-10-09 16:05:42

Temat: Re: Do XL - NTG
Od: masti <g...@t...hell> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka wrote:

> Dnia Fri, 9 Oct 2015 11:49:29 +0000 (UTC), masti napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>
>>> Dnia Fri, 9 Oct 2015 07:52:22 +0000 (UTC), masti napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka wrote:
>>>>
>>>>>
>>>>> Prościej jest użyć żelatyny. Jest ona bakteriologicznie czysta. Nasze
>>>>> prababki używały - i ja też używam. Oczywiście jeszcze dawniej gotowano
>>>>> krowie nogi i skóry - a po co to się męczyć dziś.
>>>>
>>>> pomijając głupotę nieuzywania żelatyny to Twoje stwierdzenie jest
>>>> nieprawdziwe
>>>> <http://www.pfm.pl/baza_chorob/niebezpieczne-infekcj
e/-zakazenie-prionami---czyli-choroba-creutzfeldta-j
akoba-/847>
>>>
>>> I nie zarzucaj mi nieprawdziwości wypowiedzi, kiedy sam nie wiesz, o czym
>>> mówisz - priony to nie BAKTERIE.
>>
>> nigdzie nie napisałem, zę bakterie. Natomiast stwierdzenie, że Żelatyna
>> jest bezpieczna jest w ogólności nieprawdziwe.
>
> To może przeczytaj sobie tym razem dokładnie, co NAPRAWDĘ napisałam o
> żelatynie w stwierdzeniu, które cytowałeś zarzucając jego nieprawdziwość.
> Boszsz, to pokłosie obecnego nauczania, że ludzie czytać nie umieją, a
> jeśli umieją, to nie wiedzą, co czytają...

sorki, ale sama przeczytaj dlaczego twoja odpowiedź nie odpowiada na
problem Pszemola

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2015-10-09 16:16:10

Temat: Re: Do XL - NTG
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 9 Oct 2015 14:05:42 +0000 (UTC), masti napisał(a):

> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Fri, 9 Oct 2015 11:49:29 +0000 (UTC), masti napisał(a):
>>
>>> Ikselka wrote:
>>>
>>>> Dnia Fri, 9 Oct 2015 07:52:22 +0000 (UTC), masti napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka wrote:
>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Prościej jest użyć żelatyny. Jest ona bakteriologicznie czysta. Nasze
>>>>>> prababki używały - i ja też używam. Oczywiście jeszcze dawniej gotowano
>>>>>> krowie nogi i skóry - a po co to się męczyć dziś.
>>>>>
>>>>> pomijając głupotę nieuzywania żelatyny to Twoje stwierdzenie jest
>>>>> nieprawdziwe
>>>>> <http://www.pfm.pl/baza_chorob/niebezpieczne-infekcj
e/-zakazenie-prionami---czyli-choroba-creutzfeldta-j
akoba-/847>
>>>>
>>>> I nie zarzucaj mi nieprawdziwości wypowiedzi, kiedy sam nie wiesz, o czym
>>>> mówisz - priony to nie BAKTERIE.
>>>
>>> nigdzie nie napisałem, zę bakterie. Natomiast stwierdzenie, że Żelatyna
>>> jest bezpieczna jest w ogólności nieprawdziwe.
>>
>> To może przeczytaj sobie tym razem dokładnie, co NAPRAWDĘ napisałam o
>> żelatynie w stwierdzeniu, które cytowałeś zarzucając jego nieprawdziwość.
>> Boszsz, to pokłosie obecnego nauczania, że ludzie czytać nie umieją, a
>> jeśli umieją, to nie wiedzą, co czytają...
>
> sorki, ale sama przeczytaj dlaczego twoja odpowiedź nie odpowiada na
> problem Pszemola

Z założenia żadna MOJA nie odpowiada na jego problemy.


--
XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2015-10-09 16:21:48

Temat: Re: Do XL - NTG
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-10-09 o 14:36, Pszemol pisze:
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:1suyle86kyrfh.10hhvarozu2g7.dlg@40tude.net...
>> Używam żelatyny wieprzowej.
>
> O tak? Napisane jest tak na opakowaniu że wieprzowa? :-)
> Ciekawe...

Jest, jest. A przynajmniej bywa, odkąd zakłady żelatynowego krezusa (nie
pomnę nazwiska) czymś tam się kiedyś skompromitowały. No i tzw. wściekłe
krowy też się temu przysłużyły. Może to nawet była jedna i ta sama sprawa.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2015-10-09 16:25:52

Temat: Re: Do XL - NTG
Od: masti <g...@t...hell> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka wrote:

> Dnia Fri, 9 Oct 2015 14:05:42 +0000 (UTC), masti napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>
>>> Dnia Fri, 9 Oct 2015 11:49:29 +0000 (UTC), masti napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka wrote:
>>>>
>>>>> Dnia Fri, 9 Oct 2015 07:52:22 +0000 (UTC), masti napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka wrote:
>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> Prościej jest użyć żelatyny. Jest ona bakteriologicznie czysta. Nasze
>>>>>>> prababki używały - i ja też używam. Oczywiście jeszcze dawniej gotowano
>>>>>>> krowie nogi i skóry - a po co to się męczyć dziś.
>>>>>>
>>>>>> pomijając głupotę nieuzywania żelatyny to Twoje stwierdzenie jest
>>>>>> nieprawdziwe
>>>>>> <http://www.pfm.pl/baza_chorob/niebezpieczne-infekcj
e/-zakazenie-prionami---czyli-choroba-creutzfeldta-j
akoba-/847>
>>>>>
>>>>> I nie zarzucaj mi nieprawdziwości wypowiedzi, kiedy sam nie wiesz, o czym
>>>>> mówisz - priony to nie BAKTERIE.
>>>>
>>>> nigdzie nie napisałem, zę bakterie. Natomiast stwierdzenie, że Żelatyna
>>>> jest bezpieczna jest w ogólności nieprawdziwe.
>>>
>>> To może przeczytaj sobie tym razem dokładnie, co NAPRAWDĘ napisałam o
>>> żelatynie w stwierdzeniu, które cytowałeś zarzucając jego nieprawdziwość.
>>> Boszsz, to pokłosie obecnego nauczania, że ludzie czytać nie umieją, a
>>> jeśli umieją, to nie wiedzą, co czytają...
>>
>> sorki, ale sama przeczytaj dlaczego twoja odpowiedź nie odpowiada na
>> problem Pszemola
>
> Z założenia żadna MOJA nie odpowiada na jego problemy.

czyli piszesz bo masz taki imperatyw?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2015-10-09 16:34:41

Temat: Re: Do XL - NTG
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 9 Oct 2015 07:32:20 -0500, Pszemol napisał(a):

> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:102cz7l18433w$.1ddm9z3jgwjhk$.dlg@40tude.net...
>>> Wydawało mi się, widzę błędnie, że pochodzenie pokarmu
>>> w Twojej kuchni jest dla Ciebie ważne i ochłapów rodzinie
>>> w garnku nie serwujesz...
>>
>> Nie, nie serwuję.
>
> Zaprzeczasz że przemysłowo żelatynę z ochłapów się robi?

Jak już pisałam - nie jest to tutaj ważne, z czego się ją robi. Ważne,
jakie cechy ma produkt finalny.
Czy wiesz, z czego się robi papier toaletowy, którego używasz? Chyba że
używasz nie-ekologicznego, wtedy ten Twój różowiutki, bielony i czyściutki,
zrobi Ci kuku od przeciwnej strony, niż, jak sugerujesz, mnie moja
żelatyna.


>
>>>> Jej wspaniałe własności są poznane i zbadane.
>>>
>>> Jej "wspaniałe" własności są mitem gospodyń wiejskich.
>>
>> Jaaasne, gospodynie wiejskie z dziada pradziada i pra-pra......pradziada
>> najmniej wiedzą, co dać rodzinie do jedzenia - i właśnie Ty oto jesteś
>> dla
>> nich objawieniem :->
>
> Pokaż mi wiarygodne źródło medyczne na poparcie tych rewelacji.

Ja go nie potrzebuję, tym bardziej do przekonywania kogokolwiek szukała nie
będę.

>
>> Na kłopoty z włosami i paznokciami, stawami, przy niegojących się
>> złamaniach, łamliwości kosci - lekarze polecają jedzenie produktów
>> zawierających dużo żelatyny. Suchej się nie da, ale żelki, galarety,
>> galaretki, wywary z chrząstek itp - jak najwięcej.
>
> Poglądy jakie przedstawiłaś powyżej to rezultat prostego myślenia
> życzeniowego: pokaż mi badania naukowe potwierdzające tezę,
> że jedzenie żelatyny pomaga na "problemy z włosami czy stawami".

Jak wyżej. Dla mnie ważne jest, że pomogło niejednemu połamańcowi, wielu
znam osobiście.


>
>>>>>> PS. Można bez, ale nie będzie smakowitej galaretki w słoiku,
>>>>>> tylko płyn, z którym nie wiadomo, co zrobić.
>>>>>
>>>>> Jaki płyn w słoiku? Zakładam że woda w przepisie była do żelatyny, więc
>>>>> jak
>>>>> usunie się żelatynę to również i wodę... Będzie chyba w słoiku
>>>>> mieszanina
>>>>> mięsa z tłuszczem. Bez dodatkowego spoiwa.
>>>>
>>>> Nie ucz ojca dzieci robić.
>>>
>>> Nie uczę - pytam.
>>
>> POuczasz.
>
> To Twoja, błędna interpretacja.

Nie, pouczasz mnie, bo sam nie robisz, a krytykujesz i sugerujesz, co i jak
mam robić.

>
>>> Żelatyna to nie jest naturalny dodatek wiążący...
>>
>> :-D
>>
>>
>>> To wysoce przetworzony syf z fabryki.
>>
>> Nie - to to samo, co robiono w dawnych gospodarstwach domowych i dworach -
>> z racic, ścięgien, kości i skór, które trzeba było zagospodarować.
>
> Wybierz się może do fabryki żelatyny i zobacz jak wygląda (i jak pachnie)
> półprodukt.

Wybierz się do browaru - i jak wyżej napisałeś, pociągnij nosem i obejrzyj
3-]]]

>
>> Pytanko: czym wg Ciebie jest cukier, mąka, olej? - cukier jest z brudnych,
>> zasyfionych buraków, które rosną w oborniku, mąka z brudnego ziarna, po
>> którym hasają w stodole, spichrzu i transporcie szczury, olej takoż. A
>> Twój
>> "czyściutki" ryż rósł w błocie z fekaliami i był suszony wprost na szosie,
>> po której jeżdżą samochody, biegają i s...ją psy, koty, lisy, krowy, plują
>> ludzie.
>
> I wciąż to wolę od psujących się resztek skór, kości - odpadków z rzeźni.

A ja mam to za równe. Używam wszystkiego 3-]


>>> Co innego domowy wywar z kości lub skórek.
>>> Przynajmniej wiesz wtedy co do garnka wkładasz i co jedzą Twoje wnuki.
>>
>> Mam jedną wnuczkę.
>> Oraz jak wyżej.
>
> Co to znaczy "oraz jak wyżej"? :-)

To znaczy że mam jedną wnuczkę oraz doczytaj, co wczesniej napisałam.

>
>>>>> No ale skoro ta żelatyna jest po
>>>>> to aby wizualnie spoić soki/płyny wyciekające z mięsa to znaczy że nie
>>>>> bardzo da się jej usunąć z przepisu...
>>>>
>>>> No widzisz, jak się postarasz, to... 3-]
>>>
>>> Gdybyś Ty przeczytała całość zanim zaczniesz komentować to
>>> nie podejrzewałabyś że coś planuję Cię uczyć.
>>
>> POuczasz.
>
> Zaperzasz się... nie wiem po co.
>
>>>>> Albo nie dodawać wody i odpowiednio zmniejszyc ilość żelatyny (może
>>>>> nawet
>>>>> zastąpić ten syf jakimiś owocowymi pektynami?), tylko po to, aby
>>>>> związała
>>>>> naturalne soki z mięsa wyciekające w czasie produkcji tej domowej
>>>>> kiełbasy,
>>>>> co Ty o tym myślisz?
>>>>
>>>> Nic. Pektyna do przetworów mięsnych? Aleś wymyślił. Żelatyna i koniec.
>>>> Albo rozgotowane i zmielone skórki wieprzowe - tylko gdzie je dostać.
>>>
>>> U rzeźnika, oczywiście. A gdzie Ty kupujesz mięso? Przecież nie w Tesco!
>>> Ja zwykle kupuję je razem z kawałkiem słoniny, której masz 3 kg w
>>> przepisie.
>>
>> Dwa kg. BEZ skóry jest kupiona. Skóra jest zdarta frezami - więc jej nie
>> ma.
>
> To kup 2 i pół kilo, taką ze skórą.

Nie chcę - musiałabym jeszcze kupić żyletki do ogolenia, nóż do oddzielana
tej skóry i gotować ją potem ze trzy godziny :->

>
>> Mogę kupić skórki suszone - ale nie wiem, jak (długo) są przechowywane
>> i gdzie, a całego wora nie kupię.
>
> W Tesco?

W internecie. Na stronie wedlinywomowe.pl kiedyś widziałam link.

>
>> Żelatyna spożywcza musi spełniać normy
>> przynajmniej bakteriologiczne.
>
> Jeśli to Ci wystarcza to smacznego :-)

To podstawowy warunek. Nie wiem, o co Ci chodzi. Taki np ryż nie spełnia,
ale się tym nawet nikt nie interesuje.

>
>> Żelatynę jesz sam non stop, tę samą, którą ja daję do mięsa i stosuję w
>> kuchni od ponad 30 lat - są z niej zrobione otoczki kapsułek z lekami i
>> witaminami, kupne desery, słodycze (żelki, ptasie mleczka itp), dodawana
>> jest jako zagęstnik do galaret, wędlin itp.,i to i tak do tych "lepszych",
>
> Nie jem tych rzeczy. Więc nie wmawiaj mi dziecka w brzuch.

Nie zażywasz leków? witamin? Nie kupujesz żywności?

>
>> bo 90 procent istniejących na rynku wyrobów zawiera zamiast niej paskudny
>> KARAGEN, obecny w kupnych galaret(k)ach, jogurtach, wędlinach, konserwach,
>> mleku w proszku, lodach, śmietanach kulinarnych, dżemach i niektórych
>> wyrobach cukierniczych, nawet w pastach do zębów. Przy nim moja żelatyna
>> to
>> bedłka. Ba tam - dobrodziejstwo!
>
> Najważniejsze aby mieć dobre samopoczucie - smacznego.

No i własnie.
--
XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2015-10-09 17:05:08

Temat: Re: Do XL - NTG
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2015-10-08 19:59, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:z9ho4twkyiop.17hhn3x220we3$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 8 Oct 2015 14:11:39 +0200, Naja napisał(a):
>>
>>> xl, daj mi proszę jakiś przepis na mięsko mielone [kiełbaśne] w słoiku.
>>> począwszy od dosmaczenia a skończywszy na długości pasteryzacji.
>>> fęks ;-)
>>
>>
>> Mięso:
>> 3 kg karczku
>> 3 kg łopatki
>> (albo sam karczek 6 kg)
>> 2 kg słoniny
>> plus opcjonalnie 2 kg wołowiny (odbłoniony rostbef)
>>
>> Przyprawy i dodatki:
>> 15 g soli na 1 kg mięsa/słoniny
>> 3 duże główki czosnku
>> pieprz - o 1/3 więcej niż dajesz np do kotletów mielonych, ja daję na oko
>> majeranek - 3-4 łyżeczki
>> żelatyna w proszku - 6-7 łyżeczek
>> woda gotowana zimna - 1 szklanka
>>
>> Opcjonalnie:
>> gałka muszkatołowa mielona - 3 płaskie łyżeczki (daję)
>> ziele angielskie zmielone - 1 łyżeczka (czasem daję)
>> liść laurowy zmielony lub bardzo drobno utłuczony - 1 łyżeczka (czasem
>> daję)
>> papryka wędzona w proszku - 2 czubate łyżeczki (często daję - bo nadaje
>> smak i aromat wędzenia))
>>
>> Mięso i słoninę oraz obrany czosnek zemleć w maszynce na najgrubszych
>> oczkach jakie masz, ładne kawałki wieprzowiny możesz pokroić w 2-cm
>> kostkę
>> i dodać do masy, wszystko wymieszać z przyprawami, gotowaną wodą i suchą
>> żelatyną (posypujemy masę żelatyną w trakcie mieszania, a nie od razu
>> wsypujemy, żeby się nie zbryliła w kluchę). Po wyrobieniu ugnieść w
>> misce,
>> przykryć szczelnie folią spożywczą, włożyć do lodówki na noc lub na około
>> 12 godzin.
>>
>> (Jeśli chcesz przed napełnianiem słoików spróbować, co Ci wyszło z tego,
>> uduś na małym ogniu mały płaski kotlecik z masy mięsnej i spróbuj)
>>
>> Po 12 godzinach napełniać słoiki do 2/3 wysokości, ubijając jak się da
>> najszczelniej.
>> Brzegi słoików wytrzeć wilgotnym ręcznikiem papierowym, potem jeszcze raz
>> ręcznikiem zmoczonym spirytusem salicylowym (odtłuszczanie - spoko,
>> spirytus natychmiast odparowuje).
>> Zakręcić do oporu (słoiki umyte i wypieczone w piekarniku wieczorem,
>> ostudzone w nim przez noc, a zakrętki nowe, wymyte, wygotowane we
>> wrzątku,
>> wyjęte szczypcami gorące na czystą ścierkę, więc też już suche).
>> Zalać słoje wodą w kotle przynajmniej do wysokości mięsa lub pod samą
>> nakrętkę. Przykryć.
>> Pasteryzacja: 1 godzina od zagotowania, 3 razy, co 24 h. Zaleca się co
>> prawda krócej pasteryzować po pierwszym dniu, ale ja tam wolę gotować za
>> każdym razem godzinę. Między kolejnymi pasteryzacjami trzymamy słoiki w
>> pokojowej temperaturze, absolutne nie w lodówce! Potem można w
>> lodówce, ja
>> mam wielką lodówkę, to tam trzymam.
>>
>> Uwaga: wody w kotle bardzo ubywa, warto w trakcie gotowania uzupełniać ją
>> wrzątkiem, żeby utrzymać poziom wody do górnej krawędzi mięsa.
>> Gotujemy pod
>> przykryciem, podczas gotowania woda powinna falować, ale nie buzować.

> A dałoby się to samo zrobić bez żelatyny?

Daj agar. Będzie wegańsko.

Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2015-10-09 17:07:45

Temat: Re: Do XL - NTG
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2015-10-09 16:25, obywatel masti uprzejmie donosi:
> Ikselka wrote:
>> Dnia Fri, 9 Oct 2015 14:05:42 +0000 (UTC), masti napisał(a):
>>
>>> sorki, ale sama przeczytaj dlaczego twoja odpowiedź nie odpowiada na
>>> problem Pszemola
>>
>> Z założenia żadna MOJA nie odpowiada na jego problemy.
>
> czyli piszesz bo masz taki imperatyw?

Ostatnio obserwuję nalot świeżynek. Tu, na psp....

Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 20 ... 48


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Grzybobranie
Serdeczna prośba o pomoc!
Kombucha.
ogóreczki na ostro zrobione
Knedle ze śliwkami :-)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »