Data: 2005-10-20 06:38:34
Temat: Re: Do matek i ojcow
Od: Marcin E. Hamerla <X...@X...Xonet.Xpl.removeX>
Pokaż wszystkie nagłówki
Vidar napisal(a):
>Niestety. Mamusia mojego potomka, będąc w stanie błogosławionym przez
>pierwszy i ostatni trymestr tolerowała praktycznie wszystko (łącznie z
>wodą) równie źle, po ok 5-10 minutach wracało. Jedyne co trochę dłużej
>zostawało to owoce różnego rodzaju, a i to żadziej niż częściej. Na
>szczęście ta faza nie przełożyła się na miśka, który w zasadzie je
>wszystko oprócz cukierków i ciast i innych słodkości. Jak kroję czosnek
>czy cebulę to się opędzić nie mogę. Jak miał niecały roczek dorwał się
>kiedyś do cebuli i ugryzł ją jak jabłko. Spodziewaliśmy się mniejszej
>tragedii greckiej z płaczem na czele, ale okazało się że mu to bardzo
>smakuje. Jak dostał gruszkę natomiast to go tak trzepało że boki zrywałem :)
No moj synek tez surowa cebule chetnie wcina. A corka kiedys boczek
wcinala jak jablko. Znaczy, chciala sprobowac boczku, to jej odkroilem
chidego, ale sie okazalo, ze woli to tluste ;--).
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
|